Audio Cafe

Audio, muzyka i dyskusje => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Darion w 24 Sierpień 2018, 23:15:59

Tytuł: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Sierpień 2018, 23:15:59
Pojawili się w 1980 roku. Założycieli było trzech: Phil Tompkins, Stuart Morrow oraz Justin Sullivan.
Już po kilku miesiącach Tompkinsa zastąpił Rob Waddington, by zaraz w jego miejsce przyszedł z kolei Roberta Heaton. I tak jakiś czas zostało.
Numerem jeden w zespole był Sullivan - autor/współautor tekstów i muzyki.

Pierwszy koncert dali w Bradford 23 października 1980 roku. I muzyka to mieszanina stylów. Od rocka (głównie, tak też są do teraz klasyfikowani) poprzez punk rocka czy gothic do metalu...
Trochę to trwało ale w końcu wydali swój pierwszy singiel ,,Bittersweet" po trzech latach działalności. W następnym roku wystąpili w telewizji na zaproszenie twórców bardzo znanego wtedy programu muzycznego - The Tube. Przedstawiono ich tam jako... najbrzydszy zespół r'n'r. A oni zaprezentowali się wspaniale, wydali swoją pierwsza płytę: Vengeance i odnieśli wielki sukces rynkowy. Teraz wytwórnie, które wcześniej odmówiły wydania ich utworów ustawiły się w kolejce z kontraktem do podpisania. Zespół wybrał znaczącą wytwórnię EMI i nagrał kolejny LP - No rest for the wicked. I znowu bomba!

Jak to zawsze bywa w takich przypadkach, kiedy zrobiło się karierę u siebie, to trzeba teraz jeszcze pokazać się w USA. I tu zaczęły się schody. Zespól zaliczał się bowiem do tych "zaangażowanych". W swoich tekstach ostro krytykowali rząd a w szczególności premier Thatcher.
O tourne w Stanach mogli zapomnieć. Systematycznie odmawiano im bowiem przyznania w tym celu specjalnych wiz. Jako oficjalny powód podawano, że ich twórczość nie posiada żadnych zasług artystycznych...
Na krótkie występy udało im się wyjechać dopiero po kilku latach. Wszystko dzięki zaangażowaniu Glyna Johnsa - ten producent znany ze współpracy z takimi gwiazdami jak Bob Dylan, The Beatles czy Rolling Stones postawił na zespół i zgodził się zostać także ich producentem. Wspólnie też wyprodukowali uznawaną za jedną z najlepszych w karierze zespołu płytę The ghost of Cain, a z nich samych uczynił megagwiazdy...

New Model Army definitywnie przestał grywać na koncertach innych gwiazd jako zespół rozgrzewający, teraz to byli już równi partnerzy - jak z Davidem Bowie na koncercie w Berlinie w 1988. Sami byli gwiazdami...

Będąc na fali wznoszącej wydali kolejny świetny album "Thunder and consolation" w 1989 roku. Udało im się osiągnąć naprawdę duże wyżyny artyzmu i to wszystko pomimo ciągłych niesnasek w zespole skutkujących rotacją między poszczególnymi muzykami. Troszkę tez odeszli od w miarę ustalonego jednorodnego składu instrumentów. Pojawia się już więcej elektroniki a także klasyczne instrumenty smyczkowe jak wiolonczela. I jest coraz więcej folku. Sullivan też coraz częściej grywa z innymi muzykami i zajmuje się produkcjami solowymi. Ale zespól trwa...

Rok 1990 był dla grupy znaczący. Wydali kolejny dobry album Impurity oraz nie przedłużyli wygasającego kontraktu z EMI. Uważali, ze wytwórnia ich ogranicza artystycznie. Ale musieli jeszcze się wywiązać do końca z umowy i wydać jeszcze jedną płytę. W 1991 roku ukazała się płyta Raw melody men.

Nie była to kolejna płyta studyjna lecz płyta koncertowa. W zasadzie można na niej usłyszeć wszystkie dotychczasowe znane ich utwory. Sam tytuł to anagram nazwy zespołu. Nagrań dokonano podczas ich trasy Impurity w 1990.

Tę płytę posiadam i jej właśnie sobie teraz słucham.
Fajne (głównie) rockowe granie. Melodyjnie ale i momentami z wykopem. Na szczęście bez hałasu świdrującego nasze bębenki w uszach -  i jak to często bywa - przechodzące w jeden jazgot. Bardzo klarowne, takie typowe brytyjskie śpiewanie :)
Mamy tu całkiem przyjemny przekrój ich muzycznej twórczości z pierwszego (najlepszego) okresu działalności New Model Army...
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Sierpień 2018, 23:21:49




https://www.youtube.com/watch?v=jiQ_7Sj7nWM

Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 22 Wrzesień 2018, 20:54:53
Jednakże...
Mam u siebie też ich pierwszą płytę - "Vengeance (the independent story)". Ale nie tę z roku 1984 tylko wznowienie z 1987. Ta wersja była wydana na CD a jej zawartość została wzbogacona względem poprzedniczki o kilka dodatkowych utworów.
O czym jest ta płyta? A o czym śpiewali tak zwani "alternatywni" w tamtym czasie? O nastolatkach chcących zwrócenia na siebie uwagi, o wojnach, o niepewności, o wyobcowaniu, o tym całym złu otaczającym człowieka... Ambitnie. Płyta idealnie wpisywała się w ówczesne nastroje społeczne pod rządami Margaret Thatcher. A wszystko to w rockowym stylu tak zwanej nowej fali z dodatkiem ciągle jeszcze modnej - chociaż już na odchodnym - muzyki punkowej...
Posłuchajcie tylko:





Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Mack w 22 Wrzesień 2018, 23:14:11
New Model Army. Fajna nazwa, ciekawe czy koncertują w Irlandii ?  Kiedyś jak nasza  IRA chciała zagrać w Londynie to nie dało rady, bo coś tam, coś tam ...  8)
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 06 Październik 2018, 11:13:14
Hmm...
New Model Army to nazwa zaczerpnięta z cromwellowskiej Armii Nowego Wzoru, która wsławiła się niezwykłą brutalnością (po prostu: ludobójstwem) w zaprowadzaniu angielskiego porządku. Zwłaszcza właśnie w Irlandii. Ale to historia a tę mało kto zna. Pewnie większość Irlandczyków w ogóle nie wie co to za New Model Army. Prócz oczywiście samego zespołu. A ten krytykował w latach 80-tych mocno amerykanizację Europy, rozrastający się konsumpcjonizm a przede wszystkim politykę kraju pod przewodnictwem Margaret Thatcher. Już za samo to nie mieliby nic przeciw ich koncertom u siebie. I nie mieli.
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 06 Październik 2018, 11:31:57
,,No rest for the wicked", kolejny ich album w moim posiadaniu.
Właśnie go sobie odświeżam.
W 1985 przebojem wszedł na listy muzyczne poszczególnych rozgłośni i magazynów. Wielu w ogóle uważa go za najlepszy w całym ich dorobku.
Muszę przyznać, że naprawdę jest n i e s a m o w i t y. Przepięknie nagrany. Taki konkretny. Bez zbędnych dźwięków. Wszystko uporządkowane. Żywiołowy i mocno energetyzujący. Technicznie perfekcyjny. Świetne teksty. I brzmi nadal tak, jakby powstał miesiąc temu!

Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 06 Październik 2018, 11:35:31




Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Mack w 06 Październik 2018, 16:10:06
Zapewniam Cię że nazwisko Cromwell jest znane każdemu Irlandczykowi , nawet jeśli nie potrafi czytać ani pisać.
Wyobrażasz sobie żeby w Polsce koncertowała niemiecka kapela o nazwie 'Wehrmacht'  ?  8)

Chyba wyspiarze są bardziej ... tolerancyjni. Na pewno mają większy dystans do siebie i własnej historii.
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 01 Listopad 2018, 11:18:32
Z rana zakręciłem ich kolejną płytą z moich zbiorów - 1986, "The ghost of Cain".

To właśnie po wydaniu tej płyty osiągnęli status gwiazdy rocka alternatywnego i udało im się odbyć swoją pierwszą trasę z koncertami po Stanach.
Już od pierwszego utworu słyszymy wyraźnie gitarę basową. Gra na niej nowy członek zespołu Jason "Moose" Harris.

"No nie jesteśmy żadnym popowym zespołem, który chce na koncertach uszczęśliwiać siebie i innych. Nie jesteśmy też jakąś tam armią zbawienia - my śpiewamy przecież o ciemnej stronie życia".

Mocne i wyraziste brzmienia każdego z zastosowanych instrumentów; w tekstach o wojnach i ludzkim nieszczęściu... Narkotyki, przemoc na ulicach i poczucie nicości w życiu młodego pokolenia...
Bardzo energetyczne granie. Nie wysłucha się tej płyty bez osobistego w niej zaangażowania. W tę płytę się wchodzi.
M o c n e .
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 01 Listopad 2018, 11:21:41




Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 03 Listopad 2018, 10:59:03
Kolejna z moich zbiorów. A jest nią płyta z 1989 roku - "Thunder and consolation".

Kolejny studyjny album grupy, który różni się deczko od wcześniejszego brzmienia ich płyt. Jak to określają niektórzy ich fani - dźwięk stał się w ich odczuciu bardziej... dziwaczny :)
Pewnie chodzi o to, że na płycie słychać skrzypce grane przez Eda Alleyne-Johnsona. Bo ja wiem... :)
Album wydany równocześnie na trzech nośnikach - kasecie, czarnej płycie (po 10 utworów każdy) oraz płycie kompaktowej (15 utworów) - u mnie oczywiście ta wersja ostania.

Zespół nie ma w swojej twórczości płyt słabych, nijakich, zachowawczych czy nawiązujących do... Ciągle idzie do przodu, ciągle na najwyższym poziomie. Jedni z nielicznych.
Na pewno tym razem jest mocno gitarowo. O skrzypcach wspomniałem. Dojrzała, wspaniała muza. Chwilami nastrojowo, momentami ostry rock (głównie), punk (czasami); i dużo emocji.
I za każdym razem, kiedy sięgniecie po raz kolejny po ten krążek jest ten Wasz pierwszy raz.
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 03 Listopad 2018, 11:03:24
Fajna solówka na...






Tu nie ma słabszych kawałków!
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 04 Listopad 2018, 11:32:50
Piąty ich album studyjny, "Impurity" z 1990 roku.
Też jest u mnie.
Chyba teraz jest najlepszy czas na taką właśnie muzykę.
Ostatni nagrany jeszcze dla wytwórni EMI. To jakby rozwinięcie tych dźwięków i melodii z poprzedniej płyty. Nie, że jest tu tego tylko więcej - muzycy poszli tą ścieżką dalej... Zdecydowanie więcej rocka. Muzykę cechuje duża bezpośredniość. To grają prawdziwe instrumenty zasilane ludźmi, nie generowane z elektroniki jak teraz - suche i nijakie. I bez duszy właśnie...



Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 04 Listopad 2018, 11:37:12




Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2018, 12:14:54
Po płycie zaprezentowanej tu jako pierwsza, a będąca takim swoistym podsumowaniem ich dotychczasowej twórczości, pojawia się świeży album - "The love of hopeless causes" (1993).

Płyta wydana przez wytwórni Epic, co też umożliwiło grupie lepsze dotarcie na rynek amerykański. Teoretycznie. Sama płyta przyjęta raczej chłodno przez fanów. Zupełnie pozbawiona folkowej nuty co tam im odpowiadało. Prosty rock był dla nich zbyt... prosty. Płyta przyjęła się raczej na zasadzie zachowania pędu. A i trasa koncertowa w USA przyniosła zespołowi rozczarowanie. Firma Epic wydała wprawdzie płytę lecz zupełnie się zespołem nie interesowała. Rozczarowanie było tak duże, że rozwiązano w trybie pilnym dopiero co podpisany kontrakt. Nastroje w zespole też były dalekie od świetnych. Podczas jednego z koncertów w Szwajcarii prąd poraził Justina Sullivana...

"...myślę, że istnieje taka superendorfina, która wydziela się, kiedy serce przestaje bić. Nawet i naukowcy tak też uważają;  - wtedy w mózgu pojawia się właśnie ta superendorfina, właśnie wtedy, gdy serce nie bije. Niesamowite przeżycie. Weź i wyobraź sobie najlepsze doświadczenie z narkotykami. I tak pomnóż je milion razy. Ten moment, gdy kopnął mnie prąd i prawie było po mnie, to był tak z 10 milionów razy lepszy!..."

Uff. Nie dziwne, że zespół postanowił wtedy zawiesić działalność.

Się właśnie kręci :)

Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 24 Listopad 2018, 12:18:48






Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 03 Grudzień 2018, 21:13:06
"...każdy kolejny dzień w zespole był jak żywcem wyjęty z takiego filmu "Spinal Tap..." - właśnie tak śmiejąc się wspomina swoją wieloletnią karierę w New Model Army sam założyciel i lider zespołu - Justin Sullivan. Odniósł się w ten sposób do filmu (komedia) o anty karierze pewnej hardrockowej grupy "Spinal Tap".

Uzupełnieniem powyższego niech będzie jeszcze taka jego wypowiedź:
"...jest taki jeden cytat z któregoś z filmów z Jamesem Deanem. Pytają tam go: "Przeciwko czemu się buntujesz?". A on im odpala: "No, a co macie?".
My właśnie się tak zachowywaliśmy, kiedy sami byliśmy młodzi, dokładnie w ten sam sposób. W zasadzie, to jak jesteś młody, to taką powinieneś mieć postawę. "Przeciwko czemu się buntujesz? - A przeciwko wszystkiemu!"


Myślałem, że mam u siebie w płytotece jeszcze tylko jedną z ich płyt; znalazłem dwie :)

Kolejny ich studyjny album to "Eight" z 2000 roku.
Niezmienny pozostał tylko charakterystyczny wokal. Bo sama płyta jest już inna - sporo czasu minęło od poprzedniej - zespół poukładał sobie to i owo, i materiał z tego krążka jest już też s p o k o j n y.
Przeważnie, bo jest kilka "dawnych ich wcieleń". To żeby pewnie nie zapomnieć o grupie całkowicie słuchając tej ich nowej płyty. Płyty bardziej wpadającej w balladę, spokojnej (powtarzam się, wiem), mocno akustycznej... Punkowo-rockowej. Fajnej. Na swój sposób nawet oryginalnej :)


Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 03 Grudzień 2018, 21:20:00
Ich płyty już nie są tak promowane jak za czasów współpracy ze znanymi wytwórniami. Zespół postawił jednak na całkowitą niezależność. I... na ich koncertach nadal jest komplet.







Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 11 Grudzień 2018, 21:50:56
Ostatni album grupy jaki posiadam w swoich zbiorach - "Carnival" z 2005 roku.

Album wyjątkowy, bo wydany rok po śmierci członka zespołu Roberta Heatona. Mocno też emocjonalny.

"...Jak tylko zakończyliśmy nagrywać w 1998 to u Roberta (Heatona) - odszedł w 2004 (był on dla Justina Sullivana najważniejszym członkiem grupy ze względu na ścisłą muzyczną współpracę) - zdiagnozowano guza mózgu. W środku głowy miał guza wielkości pieprzonej golfowej piłki. Nic dziwne teraz, że bardzo trudno się z nim wtedy współpracowało przez lata. Ja wtedy myślałem, że to te jego picie, to jest ten problem, bo Robert poza tym wszystkim był przecież genialnym muzykiem. Lubił sobie wypić. Ale i ja to też wtedy byłem raczej trudny we współżyciu. Ale on miał jednak powód - tą pieprzoną rzecz w głowie..."

New Model Army to gitarowy zespół. Na tej płycie gitary jest całkiem sporo. Nie ma tu też tych wszystkich dźwięków harmonijek, skrzypiec czy dziwnych dźwięków elektroniki znanych z wcześniejszych ich dokonań. Płyta rockowa aż do bólu. Bardzo brzmieniowo jednorodna, nawet i ocierająca się o monotonność. Ale co fajne - nadal w tym samym charakterze. Od początku istnienia zespół ciągle w swoim jednym stylu. Jak konkretne poglądy - ciągle i przez lata nadal te same!
Są głosy, że to w dorobku ich najsłabsza płyta. To przede wszystkim ich własna płyta. Nie robiona pod gusta rynku czy wytwórni. Wydana własnym sumptem i dokładnie taka jaką chcieli ją widzieć członkowie zespołu. Czyli prawdziwa. 
Tytuł: Odp: New Model Army
Wiadomość wysłana przez: Darion w 11 Grudzień 2018, 21:55:51