Dopadłem Oldfielda w Biedronce koło domu. Z nadruku wynika że to edycja z 2012 roku. Efektownie wydana z grubą wewnętrzną kopertą. Placek równy i gra zupełnie przyzwoicie.

#61 30 Listopad 2018, 13:44:05 Ostatnia edycja: 30 Listopad 2018, 13:45:53 by Darion
"...Dopadłem Oldfielda w Biedronce koło domu. Z nadruku wynika że to edycja z 2012 roku..."


Wielokrotnie korzystam z tego, że od czasu do czasu płyty są wznawiane i dzięki temu mogę zaopatrzyć się w brakujące pozycje. I też się nad tym zastanawiam. Kupuję płytę sprzed dziesięciu lat i jest na okładce rok 2008 (dla przykładu) - nie sądzę, że ta płyta przeleżała w magazynach dekadę i teraz znowu weszła do sprzedaży. (widać to nawet po typie zastosowanego pudełka/opakowania) Na pewno jest z tego lub ubiegłego roku. Dlaczego więc nie ma na niej roku obecnego? Kiedyś jak płyta była wznawiana, to zawsze był. Plus oczywiście informacja, że zawiera materiał muzyczny nagrany lata wcześniej w tym czy tamtym studiu itd...

Myślę że informacje o poligrafii, firmy fonograficzne przechowują na dyskach, żeby mieć gotowca. A w czasach dzisiejszej bylejakości, jedno kliknięcie wystarcza i poszłooooo
Na CD też kiedyś było normą, podawanie jak płyta powstała (AAD, ADD, DDD) oraz data jej produkcji(chodzi mi o nadruk znajdujący się na płycie).
A dzisiaj otwierasz pudełko i co ? Zero informacji o czymkolwiek (kolorowy lakier). Ten towar już dawno przestał być luksusem, wówczas chciano ulokować nowy nośnik na rynku i dbano o klienta.
Zauważ jak ostatnio płyta CD jest opakowana. Wydajesz 50 pln. a tu cienki kartonik i jep, płytka w przegródce.
Zgroza jak się traktuje moją pasję zbieractwa i moje pieniądze. Przecież to dzięki mnie te wały utrzymują ten nośnik na rynku. Kto normalny dzisiaj kupuje płyty.
Potrafią tylko jęczeć (producęci) że płyta CD odchodzi. No to zacznijcie ją produkować w formie kit.
[wulgaryzm]

Z tym jest różnie. Jak pojawiły się pierwsze biedronkowe winyle, to były właśnie głównie leżakami.  Z 2012 roku, 2014 i tak dalej. Duże tłocznie drukują więcej płyt niż mogą sprzedać, opłaca się bowiem wykonać większą partię. A potem idzie to na półki. I stoi, i stoi. I czeka. Stąd te daty sprzed lat. Jeden znajomy znajomego dorwał się do takiego magazynu i sprzedawał potem na Allegro z dużym przebiciem.
A WOY ma rację. Cedeki to już jest poligraficzna makabra, z drugiej strony na winylach też nie ma zbyt wielu informacji o reedycji. Tylko data i małe logo jakiejś europejskiej tłoczni.
A man can never have enough turntables.

Winyle w Lidlu pojawią się 17 grudnia 2018, ich cena to 44,99 zł, poniżej lista płyt, które pojawią się w ofercie dyskontu:

Aya RL - "Czerwony Album"
Klaus Mitffoch - "Klaus Mitffoch"
Ira - "Ira"
Lady Pank - "Lady Pank"
Lech Janerka - "Historia Podwodna"
Brygada Kryzys - "Czarna Brygada"
Kobranocka - "Kwiaty na żywopłocie"
TSA - "Live: Heavy Metal Rock"
Anna Jantar - "Anna Jantar"
The best of Jerzy Połomski
The best of Jan Kiepura
Michał Bajor - "Uczucia 98''
The Best of Stan Borys
Dwa Plus Jeden - "Bez Limitu"
The best of Stanisław Grzesiuk
Ryszard Rynkowski - "Jedzie pociąg z daleka"
The best of Mieczysław Fogg
The best of Zbigniew Wodecki
Sztywny Pal Azji - "Azja i Europa"
Tilt - "Tilt"
Perfect - "UNU"
Banda i Wanda - "Mamy czas"
Kombi - "Tabu"

Ale w Biedronce sypnęło winylami :)
http://www.biedronka.pl/pl/plyty-winylowe-28-01

Gość w Biedronce sprzątnął mi sprzed nosa "Blue Train" - John`a Coltrane`a, taka sytuacja, jak żyć? :D
Nie znam się, to się wypowiem.

Biedronka :)

https://www.biedronka.pl/pl/plyty-winylowe-15-04

Właśnie przejrzałem. Wszystkie stare tytuły z poprzednich promocji.
A man can never have enough turntables.

Bluesbreakers - John Mayall with Eric Clapton z robala oczywiście. ;)
Reedycja płyty z 1966 nagranej jeszcze monofonicznie. W tamtym czasie wciąż jeszcze uważano, że na stereofonię to zasługuje najwyżej klasyka orkiestrowa. Oczywiście zdarzało się coraz więcej stereofonicznych nagrań rockowych, jazzowych i bluesowych, ale monofonia nadal była popularna.

Wydanie - reedycja - z 2008 roku. Decca. Discogs co prawda mówi "remastered", ale mam wątpliwości, czy ktoś cokolwiek tam zmieniał. Brzmi to dokładnie tak jak byłby rok 1966. Wydaje mi się, że warto mieć tę płytę w kolekcji, a przecież nie każdego strać na firstpressy. ;)
https://www.discogs.com/John-Mayall-With-Eric-Clapton-Blues-Breakers/release/4292610
A man can never have enough turntables.