W tym klubie być może słucha się spokojniejszego repertuaru. Chwalę sobie np. Koncert Raya Wilsona. Poza tym bardzo wiele zależy od inżyniera dźwięku. Dziesiątki razy byłem świadkiem jak ten sam sprzęt był różnie wykorzystywany. Siadał za konsoletą dyżurny akustyk i było beznadziejnie. Następnie występowała gwiazda wieczoru ze swoim akustykiem i było mega wspaniale. Dosłownie 300 % poprawa. A konsoleta, kolumny czasem i mikrofony były te same. 
Tak więc różnie to bywa.

P.S.
Zespół który grał przed Sisters of Mercy to The Vrginmarys. I mimo że było to również zdrowe grzańsko nagłośnienie było rewelacyjne.

Muszę się pochwalić że dostałem od Mikołaja bilet na koncert Lenny Kravitza. Niestety nastąpi to dopiero latem 23 lipca 🎫