Audio Cafe

Audio, muzyka i dyskusje => Muzyka => Wątek zaczęty przez: Darion w 08 Wrzesień 2016, 21:54:22

Tytuł: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 08 Wrzesień 2016, 21:54:22
Rock'n'roll to ojciec wszystkich odmian dzisiejszej muzyki rockowej. Ale sam też ma ojca - to rockabilly.
Wywodzi się ze zmieszania takich głównych gatunków muzycznych jak blues, country (a przede wszystkim jego odmiany zwanej bluegrass'em) czy boogie. Nadal cechą dominującą jest prostota rytmu lecz w przeciwieństwie do muzyki z tamtego okresu jest on już grany w sposób bardziej dynamiczny, czy (wtedy odbierany) jako wręcz agresywny.
Ze wszystkich składników najbardziej wybija się country. Brzmienie country stanowiło swoistą manierę w brzmieniu tego nowo powstałego gatunku muzycznego.
A grały przede wszystkim gitary (elektryczne) wspomagane pianinem (bądź perkusją) oraz później organami elektrycznymi. Ze względu na zastosowane instrumenty styl ten cechował się (wtedy) nowoczesnym brzmieniem co bardzo podobało się ówczesnej młodzieży. To wtedy też biali zainteresowali się muzyką czarnych... 
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 08 Wrzesień 2016, 22:04:36
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 09 Wrzesień 2016, 06:59:00
Biali nie tylko zaczęli słuchać masowo czarnej muzyki, sami chcieli ją tworzyć i śpiewać. Wanda Jackson była biała, i była jedną z pierwszych kobiet śpiewających rockabilly. Została nawet okrzyknięta Królową Rockabilly!  Kiedy w połowie lat 60-tych styl zaczął mocno tracić na popularności wróciła do jego źródła. Muzyki country.
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 09 Wrzesień 2016, 07:01:49
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 10 Wrzesień 2016, 21:40:15
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 10 Wrzesień 2016, 21:46:00
Znowu Elvis?
Zgadza się.
Jego początki kariery to sto procent rockabilly. To ten początkowy okres, kiedy nagrywał dla Sun Records...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 10 Wrzesień 2016, 21:48:00
Później też często do tego gatunku wracał...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 10 Wrzesień 2016, 22:05:24
Roy Orbison.
Jego początki kariery to też ten styl. Był w końcu jednym z jego prekursorów... Także związany wtedy z Sun Records. Jak Elvis. Także jemu ojciec na szóste urodziny podarował gitarę. Już dwa lata później śpiewał w lokalnej stacji radiowej.
Człowiek o smutnym (niektórzy uważają: aksamitnym) głosie. Życie kilkukrotnie dało mu nieźle w kość...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 10 Wrzesień 2016, 22:32:53
Nazwany królem tego stylu. Pochodził z Południa jak większość wykonawców rockabilly. Jego rodzina była tak biedna, że po wielu prośbach dostał udawaną gitarę zrobioną z kija od miotły i skrzynki po cygarach. Wraz ze swoim bratem ciężko pracowali po kilkanaście godzin dziennie na polu bawełny. Miał wtedy 6 lat i zarabiał całe 50 centów dziennie. Miał też marzenie. Śpiew. Często słuchał radia, różnych okolicznych grajków występujących w okolicznych knajpach... Sam później też tak zaczynał. Po pracy oczywiście. Dzisiaj mało kto go pamięta, ale miał swój wielki wkład w rozwój rockabilly czy rock'n'rolla. Jego utwory zaś śpiewali Elvis Presley, Johnny Cash, The Beatles (właśnie jego wskazywali za tego, który dał im do zrozumienia co mają w życiu robić) czy Jimi Hendrix...
Carl Lee Perkins:
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 10 Wrzesień 2016, 22:35:01
Ponadczasowe...
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 11 Wrzesień 2016, 20:45:02
Buddy Holly.
Żył bardzo krótko. Był jednak bardzo twórczy. Pozostawił po sobie wiele utworów. Śpiewał własne kompozycje, wykonywał covery. Bardzo szybko zainteresował się rock'n'rollem. Jest wymieniany w jednym szeregu wraz z największymi twórcami tego gatunku. Zaczynał jak każdy z nich...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 11 Wrzesień 2016, 20:58:41
Jerry Lee Lewis. Ten to dopiero dawał popalić. Na konserwatywnym Południu wszystko było piętnowane podwójnie. Jego kariera zaczynała się od chrześcijańskiej muzyki gospel, którą wykonywał koncertując po kościołach. Nie przeszkadzało mu to w byciu równocześnie wielkim rozrabiaką i skandalistą.
Jego mocno rozpędzoną karierę załamał właśnie taki jeden skandal - małżeństwo z 13 letnią kuzynką. Ludzie kiedyś byli inni. A na Południu dwa razy inni. Od tego czasu jego sukces mocno się skurczył. Już nie dostawał stawek po 10 tysięcy dolarów - musiał zadowalać się ledwo 250! Nie tolerowano złego zachowania. Wytwórnie nie chciały z nim współpracować a ludzie kupować płyt. Tak, tak. Były takie czasy, kiedy niewłaściwe zachowania nie były tolerowane. Wyciszył się jednak (albo czasy były już inne) co pozwoliło mu odrodzić się i aż do dekady lat 70-tych śpiewając country nawet odnosić spore sukcesy...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 11 Wrzesień 2016, 21:16:51
Chociaż wielu myśli o nim jako o posiadaczu jednego hitu, to w USA w drugiej połowie lat 50-tych był bardzo popularnym wykonawcą muzyki rockabilly. Wykonawcą i twórcą tego gatunku. Jego zainteresowania muzyczne na początku były zgoła inne. Uwielbiał na przykład Beethovena. Później też nic na to nie wskazywało. Porzucił szkołę, zaciągnął się do marynarki... Kiedy uległ wypadkowi motocyklowemu i szczęśliwie uniknął amputacji nogi (miał założoną metalową klamrę, cały czas utykał) przewartościował swoje życie i... założył zespół muzyczny Blue Caps. Akurat była moda na rockabilly. Kiedy wygrali jeden z konkursów muzycznych ich kariera nabrała właściwego pędu a jego samego zaczęto porównywać z samym Elvisem. I kiedy wszystko zdawało się być takim jakim być powinno pojawił się... urząd skarbowy. Podatki! Spowodowało to jego wyjazd do Europy. Koncertował w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii. Ale Europie daleko do Ameryki... Bo czy Elvis koncertował w jakiejś tam Europie?

Gene Vincent.



Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 11 Wrzesień 2016, 21:20:28
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 17:52:53
Bill Haley.
Dla odmiany urodził się na Północy. Ale żeby wszystko się zgadzało zaczynał od country. Pewnie dlatego, że ojciec pochodził z Kentucky i sam grał na banjo. Po operacji ucha niefortunnie uszkodzono mu nerw wzrokowy i przestał widzieć na lewe oko. Ale słuch miał dobry. Już w wieku 13 lat miał oficjalną pracę. Grał za stawkę 1 dolara/noc. W wieku 15 lat opuścił rodzinne gniazdko i ruszył robić karierę. Towarzyszył mu zespół podobnych jemu młodych zapaleńców. Było ciężko. Pierwsze lata to jeden posiłek dziennie. Ale i przychodziły pierwsze sukcesy. W 1940 zdobył nagrodę dla najlepiej jodłującego kowboja i nazwany "Silver Yodeling Bill Haley!".
Przez wiele lat w jednej z rozgłośni radiowych w Pensylwanii pracował na stanowisku dyrektora muzycznego. Były lata 50-te i w powietrzu można było już wyczuć, że drga ono już trochę inaczej...
W 1955 wraz ze swoim zespołem The Comets nagrał "Rock Around the Clock". Utwór stał się przewodnia piosenką filmu "Blackboard Jungle" i stał sie mega popularny. Także w Europie. Uznawany jest moment przełomowy w historii muzyki - od tego momentu liczy się nastanie ery rocka.

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 17:54:03
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 17:58:22
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 18:09:11
Jedni w wieku 13 lat już zarabiali grając, on dopiero dostał swoją pierwszą gitarę. Swój pierwszy zespół założył "dopiero" w liceum. W szkole bardziej był znany z innej działalności - grał w bejsbol i był szkolną gwiazdą. Gra czy granie... Trudny wybór. Chyba pomógł udział w konkursie talentów dla Przyszłych Rolników Ameryki, gdzie zaprezentował się muzycznie i wygrał. Pojawił się pierwszy kontrakt z wytwórnią Imperial Records. A to znaczyło już jedno - udało się! Kolejne zmiany wytwórni na większe i bardziej prestiżowe tylko to potwierdzały. Kariera mocno poszybowała w górę. Po erze rockabilly powrócił do country; zmarł w 1978 mając zaledwie 41 lat...

Robert Glynn "Bob" Luman czyli po prostu Bob Luman...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 18:11:18
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 18:19:17
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 18:21:27
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 21:18:39
Jeden z największych muzyków wszech czasów. Sprzedał blisko 100 milionów płyt. Zapamiętany głównie jako muzyk country. To fakt. To jego ulubiony gatunek. Ale był też folk, gospel, blues czy w końcu i rockabilly...
Całe życie nosił się na czarno. To na znak protestu przeciw dyskryminacji czarnych w USA. Nawet zyskał przydomek Man In Black. Wiele jego tekstów poruszało właśnie tematy niesprawiedliwości w życiu człowieka. W wieku 15 lat jego brat, z którym był bardzo zżyty, miał straszny wypadek w młynie, gdzie był zatrudniony - umierał w cierpieniu kilka dni. Wspominał potem, że wcześniej miał przeczucie, że bratu przydarzy się coś strasznego - chciał go wyciągnąć w tym dniu na ryby, ale brat chciał do pracy - ciągle brakowało im pieniędzy... Muzyka gospel zdominowała na kilka lat repertuar tego artysty.
W połowie lat 50-tych udał się do Sama Phillipsa z Sun Records, by ten ocenił jego talent. Ale gospel to nie było to, nie dla młodych w erze rakiet kosmicznych - Phillips zaproponował mu śpiewanie w stylu rockabilly...
Kariera Johnny'ego Casha zaczęła się właśnie wtedy. Pojawiła się popularność, potem sława, alkohol i narkotyki. I kłopoty z wymiarem sprawiedliwości raz za razem. Płacił kary i robił swoje. Narkotyki ciągnęły się zanim do końca życia. Muzycznie współpracował z największymi z branży - Carl Perkins był nawet jednym z jego muzyków w zespole, a z każdym kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych był mocno zaprzyjaźniony...



Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 21:21:24
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 21:27:29
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 13 Wrzesień 2016, 21:29:25
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 21:22:31
Postać ważna dla muzyki rockabilly i następnie rock'n'roll. To od niego zaczęła się moda na "buntownika" z charakterystyczną (i na zawsze już kojarzoną z tą muzyką) fryzurą czy skórzaną kurtkę. Jako jeden z pierwszych koncertował w Europie zasiewając tam ziarno nowego brzmienia...
Kumplował się z Buddy Holly'm. Razem koncertowali. Przypadek sprawił, ze zrezygnował z pewnego występu. Było dla niego miejsce w samolocie. W tym, w którym w 1959 zginął w katastrofie Holly. Nie uniknął przeznaczenia. Zginął w roku kolejnym w wypadku samochodowym w Londynie. Jechał taksówką na lotnisko... Po jego śmierci wydano ostatni nagrany jeszcze utwór "Three steps to heaven".

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 21:27:23
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:08:04
Wprawdzie muzyka rockabilly skończyła się wraz z latami 50-tymi, to jednak nigdy tak do końca nie wymarła. Swój wielki powrót odnotowała w latach siedemdziesiątych. Dlaczego akurat w latach siedemdziesiątych?
Hmm...
:)

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:14:40
Bo rockabilly to nie sama muzyka. To konkretny styl życia...


Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:20:18
Ze złotej ery rockabilly...
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:22:47
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:23:53
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:33:16
Także kolejne dekady - lata 80 czy 90 - to powstawanie kolejnych zespołów grających muzykę rockabilly (covery) lub mocno do niej nawiązującą (tak zwana neo-rockabilly).

Druga połowa lat 70-tych i Nowy York. Powstaje i zdobywa uznanie zespół Stray Cats. Dziś jest równie znany i na równi wymieniany co największe nazwiska i grupy złotej ery rockabilly. Wydaje co rusz nowy album i wydaje je do chwili obecnej...


Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:39:19
Połowa lat 80-tych. Dallas.
The Reverend Horton Heat. Mocno nawiązują do wczesnej ery tego brzmienia. Ale i coś od siebie dodają. Sami swój styl określają jako: country-fed punkabilly...
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:51:53
Lata 90. Boston.
The Kings of Nuthin...



Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 15 Wrzesień 2016, 22:56:35
I najmłodsi lecz najbardziej "stylowi". To już wiek XXI. Pochodzą z Europy (Niemcy) i wybrali sobie jak najbardziej słuszną nazwę dla siebie: The Baseballs.
Zespół jest typowym cover bandem. Przerabiają na styl rockabilly bądź r'n'r współczesne kawałki...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 20:22:28
Nie tylko muzyka wraca. Wraca także klimat tamtych czasów.
Są stacje radiowe nadające wyłącznie muzykę z tamtego okresu. Powstają knajpki urządzone tak jakby żywcem je przeniesiono z lat pięćdziesiątych, gdzie podaje się w nich olbrzymie hamburgery czy krwiste steki z frytkami; w rogu zaś stoi szafa grająca... Działa!
A w środku sami młodzi!?

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 20:50:52
Panie malują powieki mocną czarną kreską; obowiązkowe długie rzęsy i rumieńce na policzkach - usta wymalowane mocną czerwoną szminką. Włosy uczesane w charakterystyczne loki i grzywki. Do tego sukienki bądź spodnie szyte dla pań - żadne unisex - guziki po właściwych stronach...
Kate Perry czy Amy Winehouse są (była) wielkimi zwolenniczkami stylu rockabilly, tak na scenie jak i w życiu codziennym. Faceci w skórzanych kurtkach a'la James Dean; na głowie co najmniej "banan" w stylu Elvisa...
Czy to wyraz tęsknoty za normalnymi czasami? Czasami, kiedy kobiety były piękne a faceci silni?
To całkiem możliwe.
Bo żyjemy w naprawdę zwariowanych czasach.

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 20:59:17
Rockabilly 18+
Wprawdzie narodziły się już w latach 40-tych, ale to w początkach rock'n'rolla nastąpił ich boom. Tak mocny, że w zasadzie obecnie są przypisywane do tego właśnie stylu.
Pn-up girls...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:06:06
Wtedy były wyłącznie malowane (gdyby były to prawdziwe zdjęcia parę osób odpowiadałoby za propagowanie pornografii), obecnie można je spotkać na żywo...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:07:15
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:09:45
Co o tym sądzicie...?

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:25:05
Przychylając się do tysięcy wniosków kierowanych do mnie przez użytkowniczki tego forum przedstawiam w ramach równowagi kilka pań...




Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:27:06
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:28:04
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 16 Wrzesień 2016, 21:30:13
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 17 Wrzesień 2016, 11:37:04
Od lat pięćdziesiątych minęło już kolejne pięćdziesiąt. Od tego czasu muzyka przeszła wielką metamorfozę; narodziło się wiele nowych gatunków, nowocześniejszych brzmieniowo... A rockabilly nadal żyje. Także w Polsce.

Burnin' Hearts. Grają wspaniale, bo grają klasycznie. Taki jest też ich sklad instrumentarium. Pochodzą z Mazowsza. Wykonują standardy gatunku jak też i własne utwory. Koncertują w kraju i za granicą.

Kto słyszał coś z ich repertuaru niech podniesie rękę...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 17 Wrzesień 2016, 11:41:18
A jeszcze...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 17 Wrzesień 2016, 11:56:01
Boogie Boys z Wielkopolski.
Nie znacie? Jak to? Koncertują po całym świecie. A z jakim powodzeniem w ojczyźnie gatunku - USA.
Rockabilly, boogie woogie, blues,... Jakby sami pochodzili z Południa.
Bardzo temperamentni podczas koncertów. Po jakimś czasie publika zachowuje się dokładnie tak samo... Zdobyli za swą muzykę wiele nagród i wyróżnień.

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 17 Wrzesień 2016, 11:57:45
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 18 Wrzesień 2016, 12:02:33
The Jet-Sons z Rzeszowa. Gitara, kontrabas i perkusja. I wystarczy, by łza w oku się zakręciła...
I jak inni najbardziej znani są za granicą, gdzie ich muzyka została doceniona przez słuchaczy. Dużo tam koncertują.


Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 18 Wrzesień 2016, 12:04:06
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 18 Wrzesień 2016, 12:12:20
Zespół zawiązał się w Warszawie.  The Real Gone Tones. Powstali niedawno, bo w 212 roku. Wykonują standardy gatunku ale bardziej jednak kładą akcent na własne utwory.

Ich pierwszy wydany singiel z końca roku powstania grupy. Ach, ta grzywka... :)

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 18 Wrzesień 2016, 12:13:11
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 19 Wrzesień 2016, 21:41:01
Mike Gowin & Milion In Cash Band, także Warszawa.

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 19 Wrzesień 2016, 21:44:54
Spaceman, Wrocław. Mniej znani, mniej uznani; raczej neo.
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 19 Wrzesień 2016, 21:55:12
Zespół z pierwszej ligi europejskiej. Są chwaleni przez ortodoksyjnych (a tym samym bardzo wymagających) wielbicieli tego gatunku. Stale koncertują, w kraju i za granicą...
Monkey & The Baboons.
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 20 Wrzesień 2016, 06:29:28
Sun Cats. Pochodzą ze Szwecji.
Zawiązali się pod koniec lat siedemdziesiątych po śmierci Elvisa. Powstało wtedy wiele takich grup ale na krótko. Oni grają do dziś i są w tym co robią mistrzami.
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 20 Wrzesień 2016, 06:30:18
100% czystego rockabilly rodem z lat 50-tych...
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 20 Wrzesień 2016, 06:50:11
...
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 20 Wrzesień 2016, 19:08:16
Zatankowane? To w drogę...
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 20 Wrzesień 2016, 19:10:39
Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 20 Wrzesień 2016, 19:35:25
Japonia. Kraj Kwitnącej Wiśni. Miłośników Chopina, jodłowania i właśnie... rockabilly.
Tam jak kochają, to na maksa...

Tytuł: Odp: I'm your father...
Wiadomość wysłana przez: Darion w 07 Grudzień 2016, 21:10:56
Horror klasy B i modern rockabilly... Cudo!!!