Tom Petty, 1994 - płyta z mojej kolekcji: "Wildflowers".

W zasadzie to miała być nowa płyta Heartbreakers, ale Tom Petty stwierdził, że na solowej będzie miał więcej artystycznej wolności. Za to jako muzycy towarzyszący wystąpili muzycy z...  Heartbreakers.
I tak powstał krążek, który nie tylko odniósł wielki sukces sprzedażowy, co stał się jednym z najlepszych w dorobku artysty. Krytyka nie szczędziła pochwał.


Chelsea Wolfe - Feral Love

Nie znam się, to się wypowiem.

#992 03 Czerwiec 2017, 12:00:48 Ostatnia edycja: 03 Czerwiec 2017, 12:03:07 by Darion
Suzi Quatro. Kto ją jeszcze pamięta...
Jej największa popularność przypada na początek lat siedemdziesiątych. Jest w sumie jedną z twarzy muzycznych tej dekady. A jej twórczość krytycy (?) określili jako "kobiecy pop rock".  Bez sensu.
Niewielkiego wzrostu ale bardzo żywiołowa. Właśnie dzisiaj przypadają jej urodziny. Warto sobie ją przypomnieć czy zapoznać w ogóle - była jedną z pierwszych kobiet odnoszących ogromne sukcesy w branży wydawałoby się zarezerwowanej tylko dla facetów - rockowych gitarzystów.









Peter Brötzmann & Heather Leigh - Sex Tape

Nie znam się, to się wypowiem.

Tangerine dream, 1983 i "Hyperborea".

Niemiecki zespół. Na pewno każdy o nim przy jakiejś tam okazji coś usłyszał. Byli też twórcami wielu podkładów muzycznych do filmów. Znani z bardzo długich koncertów, które z czasem otrzymywały coraz wymyślniejszą oprawę wizualną. Dużo koncertowali, to też w ich dorobku płytowym wiele wydawnictw z ich przedstawień.
Ta płyta to akurat album studyjny. Ale przez fanów odebrana z mieszanymi uczuciami. Odnosi sie wrażenie, ze zrobiona na siłę, taka sobie...

Uznany za najlepszy kawałek na tym krążku:

Dziś rock od rana... ;)
A man can never have enough turntables.

Frank Catalano and Jimmy Chamberlin - Tokyo Tuna Town

Nie znam się, to się wypowiem.

Alice In Chains & Chris Cornell - "Right turn"

Nie znam się, to się wypowiem.

Zakk Wylde - Lost Prayer

Nie znam się, to się wypowiem.