Delektuję się zakupioną w sobotę na Record Store Day płytą Chicago "X".
Kapitalne jazzrockowe granie.

Jak mówiłem, tak zrobiłem i teraz delektuję się...
A man can never have enough turntables.

#922 24 Kwiecień 2017, 17:30:27 Ostatnia edycja: 24 Kwiecień 2017, 17:40:56 by WOY
I popatrz czy to nie dziadostwo ?
Dwie najpiękniejsze piosenki, jedna na początku druga na końcu. Tam gdzie najwięcej zniekształceń funduje nam winyl :(
Tak wiem, że dobrze ustawiony gramofon sobie z tym poradzi ale część jednak polegnie.

No niestety. To była jedyna płyta z obydwoma utworami. Na dodatek w sensownej cenie. :)
Za płytę z wersję orkiestralną "Nights in white satin" trzeba dać ponad 70. Może jeszcze ją sobie sprawię, ale już nie w tym miesiącu.
A man can never have enough turntables.

Bill Laswell - Beyond The Zero

Nie znam się, to się wypowiem.

Sade i jej płyta "Lovers rock" z 2000 roku.

To bardzo ciekawa wykonawczymi. Po wielu latach niby nic się specjalnie nie zmieniło (może teraz słychać troszkę więcej elektroniki), ale absolutnie nie można powiedzieć, żeby jej twórczość była w jakimś stopniu wtórna. Nadal mamy magiczny, ciepły głos wokalistki w połączeniu z subtelnymi dźwiękami poszczególnych instrumentów; nie przeszkadza nawet elektroniczna perkusja. Przy dźwiękach tej płyty odpręży się każdy nerwus, pozytywną energią naładuje swoje akumulatory każdy frustrat. To mega dawka ciepła bijącego od najlepszej strony otaczającego nas świata. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa.

Świetny zestaw na dwóch winylach, pycha :) i wyjątkowo okazyjnie kupiony

Shade, 1985, "Promise".

Drugi album w karierze artystki. Album, który okazał się też wielkim komercyjnym sukcesem. Ludzie pragną jednak sztuki! Na ten sukces składają się piękne teksty, wrażliwie i w poruszający sposób wyśpiewane w połączeniu z genialnie skomponowanymi rytmami w stylu, gdzie odnajdziemy i jazz, i soul, i trochę popu...
Co za klasa! Talent! Zawartość krążka oczarowuje, porusza nasze dusze, nagle odkrywamy w sobie wrażliwość... Wczoraj (bardzo wczoraj), dziś, za lat trzydzieści - będzie dokładnie tak samo.
Genialne!


Praxis - Transmutation

Nie znam się, to się wypowiem.