Z jej ostatniej płyty. Jest młodziutka, ale śpiewa bardzo dojrzale... Bardzo obiecująca artystka. Oby na całe dekady :)






Zaczęli od modnej wówczas new romantic. Jak sami mówili - żeby dać się zauważyć szerszej publiczności i... odnieść sukces komercyjny. Ale od początku mieli ambicje.
Kiedy więc pierwsze płyty odniosły sukces mieli w wytwórni otwarte konto. Dostali wolną rękę i zniesiony limit czasowy. Nagrywali płytę tak długo, że wszyscy technicy mieli ich serdecznie dosyć. Dla lepszego wczucia się w rolę podczas nagrań zapalali nastrojowe świece... I nagrywali, powtarzali, nagrywali, powtarzali... W efekcie końcowym... wytwórnia nie chciała wydać ich płyty. Najczęstszym pytaniem było: co to jest, do jasnej...?

Spirit of Eden.  Talk Talk


Rozpoczynam dzień klasycznie :)