Degustacja to może za wiele, ale na pewno Endless River dupy nie urywa.

Jedynie okładka tej płyty jest bezsprzecznie ładna, bo na samej płycie może ze dwa, trzy nagrania przykuwają uwagę. Sam nie wiem..... jeszcze tego posłucham.

Podrzucam pomysł na posłuchanie płyty z nieurywajacą dupy okładką, ale zawartość - palce lizać!
Sleeping Pulse, Under the same sky.

Cytat: porlick w 03 Grudzień 2022, 06:46:18Podrzucam pomysł na posłuchanie płyty z nieurywajacą dupy okładką, ale zawartość - palce lizać!
Sleeping Pulse, Under the same sky.
Trochę szkoda że brak analogu, pięknie by się prezentował obok "Are You There" Michała Łapaja.

A jak już jesteśmy w okolicach Riverside - MACIEJ MELLER nagrał płytę ZENITH. Też interesującą muzyka 

Słucham właśnie Absent in Body "Plague God".
Matko jedyna co za cudowny koszmar. Po prostu jeszcze raz tego posłucham i nie zasnę.

Teraz to już niczego, ale jeszcze pół godzinki temu leciał Marcin Meller, Zenith. A wczesniej Michał Lapaj i Are You There. Taki miałem wieczór solówek około Riverside. 😉

.228944-small.jpg

  Słucham jedenastu facetów grających trans jazz

Na razie słucham cichego pochrapywania żony, ale wiem, czego będę słuchał jutro- na 20.01przewidziano premierę nowego albumu Riverside i mam nadzieję, że dostanę zaproszenie do odbioru z Empiku. 😁

Jest już dostępny na Spotify. Po śniadaniu sobie go posłucham.