Zakup z biedry. Jakość dźwięku ok. Miło powspominać dawne czasy...

Jak już pisałem, nie moja bajka, ale teledysk zrealizowany na najwyższym poziomie. Porównywalnie z teledyskami grupy Rammstein.
A man can never have enough turntables.

Przyszła pora na Orbissona. Składak, więc różne utwory mają nieco inną jakość i brzmienie, ale ogólnie ok, jak na tak leciwe nagrania.

A to dziadostwo odstawili z tym Orbisonem. Mam kilka takich składanek np. Stonsów, Eltona, Collinsa, Def Leppard, Toto, Foreigner i mino że zebrane utwory z całych dekad to grają wyśmienicie.

A ja sobie taką płytę słucham ... Czas na wspomnienia.

Spędziłem trochę czasu w samochodzie, słuchając najnowszej płyty Lunatic Soul- Trough the shaded Woods, a później soundtracka z Tron- dziedzictwo, w wykonaniu Daft Punk.

W pracy słucham sobie Man Doki- People on room no 8.
Fajna muzyka- lekko, łatwo i przyjemnie mieszająca najróżniejsze gatunki, lecz nigdy nie odbiegająca od soulowo-swngowo-jazzoego rdzenia.

Trochę poobjedniego relaksu...

Piękna płyta... typowa sjesta poobiednia.


Całkiem świeże. Jestem pod wrażeniem.
A man can never have enough turntables.