A mnie dziś obudziła w radiu piosenka. Kurczę - myślę sobie - ja to przecież doskonale znam. Ale co to takiego... wczoraj słuchałem tej płyty.

A man can never have enough turntables.

Trio
Trio było częścią Neue Deutsche Welle (lub NDW); zespół preferował jednak nazwę "Neue Deutsche Fröhlichkeit", co oznacza "Nowa Niemiecka Wesołość" aby opisać swoją muzykę.
Genialna do bólu zrealizowana prostota ;D

W 1970 r. wszystkie prywatki zapuszczały "Yellow River" i "San Bernadino"  :)

#1453 28 Lipiec 2019, 11:30:26 Ostatnia edycja: 28 Lipiec 2019, 11:37:28 by Darion
1974, "Queen II", Queen.

Druga płyta w dorobku tej supergrupy. To jest rok 1974! A oni już grali tak, jakby było to co najmniej dziesięć lat później. Już mieli dokładnie ustalone brzmienie i styl w jakim chcieli wykonywać swoją muzę. Wtedy naśmiewano się z ich kompozycji. Od znanych i uznanych muzyków po zwykłych kupujących płyty - dziesięć lat później wszyscy im się kłaniali - musieli odczekać, i musieli dojrzeć...
Wspaniałość, klasyka... Brak słów. A to dopiero początek na ich muzycznej drodze ku nieśmiertelności. Najlepsze miało wkrótce nadejść...



Początek jest bezbłędny. A "A Nacional Acrobat" jest w moim prywatnym rankingu zaraz po "Kashmir" 8)

Pyszna Płyta :)Mniam :)
Marzyłem o takiej składance. Warta każdej złotówki.

Mino że nie przepadam za płytami koncertowymi, to warto mieć coś zagrane inaczej niż na katalogowej. A Purple to potrafią. I to jest taka płyta :)
Wydawca fonogramu postarał się i dodał do 2 LP, 2 CD + 1 DVD :)

Nine Inch Nails - "Dead Souls"

Nie znam się, to się wypowiem.

Naszło mnie dzisiaj na glam rocka z czasów mojej młodości. Aż łza się w oku kręci jakie to piękne :'(