Przypadkiem dziś zobaczyłem zdjęcie Beatlesów zrobione przy wejściu do studia na Abbey Road, gdzie zwykle nagrywali płyty.

beatles.jpg

To mi przypomniało, że wiele lat temu myślałem o tym, żeby zobaczyć to miejsce. Wtedy może wcale nie ze względu na Beatlesów, bo to nie był mój kultowy zespół. Ale miejsce było kultowe. Chyba większość brytyjskich gwiazd rocka tam nagrywała. No ale...

abbeyroad.jpg

Dopiero po wielu latach miałem okazję poszwendać się po Londynie, więc wszystkie ważniejsze kultowe miejsca zaliczyłem. Nie zaliczam się do ludzi wiążących swe życie z miejscami. Brak mi przywiązania do tego co Niemcy pięknie nazywają "Heimat". W sumie rzadko czuję jakieś drżenie emocjonalne w związku z jakimś miejscem (tak wiem, żem dziwak). Ale tam właśnie poczułem takie dotknięcie historii.

abbeyroad2.jpg   

Takie samo dotkniecie historii poczułem wcześniej w Zaleszczykach. Ale nie miało związku z muzyką. Była to klapa kanalizacyjna fabryki żeliwnej z Tarnopola sprzed wojny.

PS. A Beatlesów lubię coraz bardziej.
A man can never have enough turntables.