Muzyka mojej młodości

Lubię tą płytę i mam na winylu i cd. Jedna z tych które mi się nigdy nie znudziły i często do niej wracam,ba nawet mam ją zawsze przy sobie,w moim podręcznym mobilnym grajotku :)

Chyba od Accept zacząłem słuchać metalu.
Potem Iron, Saxon, wielka czwórka thrashu, Helloween, AC/DC....

Ja chyba też , pamiętam że tą płytę pierwszy raz usłyszałem z kasety Stilonki na Grundigu model MK 232. Płta od razu mi się spodobała,a ja już wiedziałem że z taką muzyką zwiąże się na dłużej :)

Bez metalu nie ma zabawy. Wczoraj odkurzyłem debiut Pungent Stench. Kurde, jak oni wolno grali, death metalowy odór toczy się jak krew z rany :)

Jestem zdecydowanym miłośnikiem, zwolennikiem i słuchaczem od młodości tej płyty. Dla mnie to muzyczny top, niezależnie od gatunku:

Z dawnych czasów lubię też płytę VoiVod "Nothingface". Znakomita!

South of Heaven wymiata !!!
Genialna płyta.
Lubię też już nieci zapomniane



mam super płytę Metalową. Cyanotic. Włączam ja głośno i wychodzę z domu na godzinę, jak się chcę zemścić na sąsiadach. ;)
A man can never have enough turntables.

Z Voivoda lubię też dwie poprzednie
Killing Technology



i Dimension Hatröss



A tego ktoś słuchał :)