Nie wiem, czy ktoś z Was był, ale było na pewno warto. Po tej ilości sprzętu, jaki był w M., trudno nie dostać zawrotu głowy i spamiętać każdy element, chyba że ktoś prowadził pamiętnik :).

Najlepiej było w pokoju MBL (niestety lub stety). Brak ostrości, rozmach, swoboda, przestrzeń etc. Przy dobrych realizacjach było wybitnie, również z muzyką elektroniczną, choć po rozmowie z wystawcą trochę można się wyleczyć, bo kolumny nie zagrają wybitnie wszędzie i wszystkiego - największe cebulki potrzebują min. 60m2, a do tego trzeba podłączyć najlepiej z pełnym setem elektrowni made by MBL :). Lampy podobno nie przejdą w żadnym aspekcie :). Swoją drogą odsłuchy w pokoju MBL (i kilku innych) były bardzo dobrze prowadzone, wzór dla całej wystawy, zero czekania, płynne przechodzenie z jednego systemu do drugiego, czytelny plan przed pokojem.

Poza tym, spore wrażenie zrobiły również na mnie jak na wystawę tanie kolumny Wilson B., Boenicke, czy też maleńkie Raidho Acoustics. Wybitnie było tam, gdzie grały Kondo, Rockporty, DCS, TAD. Przyjemnie grało w pokoju Albedo. Świetny dźwięk był w Panamerze i klasie S - nie wiem, czy ktoś w ogóle to tych aut z Was wsiadał, aby spróbować dźwiękowych delicji :). Wszędzie Audio Physic dostaje dobre recenzje, ale jak dla mnie, to w żadnym (z 3) pokoi nie grało nawet na 4-, chyba największe rozczarowanie wystawy. Maki i SF rzeczywiście nie dały spektakularnego pokazu (stała cała bateria monobloków), ale też i sala nie była ku temu wdzięczna. Z drugiej strony widać, że stawiają teraz chyba w dużej mierze na marketing, filmiki itp. Śmiesznie było na prezentacji Cabasse, Sphere, gdzie w trakcje prezentacji z dźwiękiem muzyki mieszało się sapanie prezentującego z boku : ).

Ogromne Magico baaardzo dobrze, ale spodziewałem się czegoś spektakularnego. W każdym razie grały ogromnym dźwiękiem, szczególnie z Dead Can Dance. Wyszedłem jednak z odsłuchu o własnych siłach, czyli nie zostałem powalony na kolana. Z organizacją odsłuchów rzeczywiście było słabo, choć sam czekałem może 3 min. i udało się usiąść w centrum pierwszego rzędu. Kolumny traktuję jako coś na pokaz i nie zwykłego śmiertelnika, w tym w aspekcie, ceny, która musiała być extremlana, tylko sama cena niestety nie zagra : ).

Na tę chwilę więcej nie pamiętam : ). Maniaków LP zapewniam tylko, że grało sporo gramofonów  :).


Dodatkową atrakcja ---------------- kolejne mistrzostwo Bayernu!!! :).

Jednym słowem na Show chadza się po to, by sycić oko a nie ucho. Każdy ma jakieś wyobrażenie idealnego dźwięku i będąc na taki spędzie konfrontuje te wyobrażenia z  rzeczywistość.Ja daje sobie duuuuuuży margines jeśli chodzi o dźwięk na takich spędach.

No to chłopaki przyznajcie się jakie to też suweniry przyjechały razem z Wami do domu.  ;)

Niestety większość wystawców nastawiła się na prezentowanie samplerów z muzyką nudną jak flaki z olejem (podczas jednej z prezentacji facet obok sobie chrapał), zamiast czegoś ciekawego lub chociaż znanego. Na szczęście wystawę ratuje ilość ciekawych sprzętów od oglądania (tak!) oraz wybór płyt winylowych. Jeśli ktoś planuje oszczędzanie to niech nawet nie próbuje podchodzić. Z Monachium przyjechałem z boxem Glenna Goulda, najnowszą płytą Helge Lien Trio oraz kilkoma mniej cennymi ale cieszącymi ucho albumami.

Niestety ja kiblowałem w Warszawie kibicując  Zontkowi ,który wystawiał swój drapak w Monachium.Może w przyszłym roku uda mi się z nim pojechać . Oby.

Widziałem też ten temat wcześniej na AS, później już tego nie śledziłem. A jakieś foty z tej imprezy to gdzieś w sieci są ?

Jest juz sporo fotek w necie z tegorocznego  Monachium. Myślę że Zontek coś napisze od siebie w wątku na AS. Wiem też ,że panowie z Soundrebels coś skrobną u siebie.Czekamy.

Miniabyt, naturalnie, że pojechałem tam z zasady oglądać, a nie słuchać, choć odsłuchy mogły dać pewne wyobrażenie o danym sprzęcie. Do tego atrakcją M. jest to, że można tam zobaczyć elementy producentów, o których nie miałem zielonego pojęcia. Grunt się jednak nie nastawiać. Postaram się dodać jakieś zdjęcia.