23 Styczeń 2020, 23:10:07 Ostatnia edycja: 17 Marzec 2023, 10:19:35 by StaryM Powód: korekcja zdjęć
Gramofony stają się modne. Przeżywają drugą młodość. Stąd też coraz więcej pytań pojawia się o nowe gramofony - co warto kupić i czy warto? Z tego względu chcę przybliżyć potencjalnym chętnym jeden z dość popularnych i ostatnio dość tanich gramofonów firmy Denon. W pierwszej części spróbuję ująć wady i zalety w formie tabeli.







ZaletyWady
Gramofon jest wykonany bardzo porządnie, jest ładny i będzie się ładnie prezentował wraz z innym sprzętem. To z całą pewnością nie jest tania chińszczyzna.Nie ma co ukrywać, to jednak plastik, jest lekki i wymaga obciążenia ciężkim kawałkiem blachy, żeby ważył 5 kg.(zdjęcie na dole). Błyszcząca powierzchnia plinty łatwo się brudzi i widać na niej odciski palców.
Ma aluminiowy talerz precyzyjnie wykonany metodą odlewu ciśnieniowego.Ten talerz waży zaledwie 520g.
Jest całkowicie automatyczny i nie wymaga wiele umiejętności, by go uruchomić. Konfiguracja po zakupie jest bardzo prosta, ale i zaawansowana kalibracja nie jest bardzo trudna.Jest automatyczny i to jest mechaniczna automatyka, dość głośna podczas uruchamiania.
Ma wbudowany przedwzmacniacz, który pozwala podłączyć gramofon do dowolnego wejścia liniowego audio. Przedwzmacniacz można wyłączyć, by zastosować swój własny.Ma wbudowany przedwzmacniacz, który jest zdecydowanie słabszy od wielu innych. Na szczęście można go wyłączyć.
Cena nie jest zbyt wysoka, można go kupić już od 1200 zł.Za 1200 zł to można dostać o wiele lepszy gramofon używany znanej firmy.
Gramofon ma napęd paskowy, który nie należy do najbardziej precyzyjnych, ale silnik jest cichy i nie słychać żadnych przydźwięków, ani wibracji. Parametr wow&flutter producent podaje jako 0,10% wrms, ale mierzone w praktyce kołysanie (sprawdzałem oscyloskopem puszczając sygnał testowy 3kHz) to zaledwie 0,02%.  Odstęp sygnału od szumu też jest większy niż fabryczne 60dB, choć w warunkach domowych trudno to zmierzyć ze względu na tzw. tło.
O dziwo wbudowany przedwzmacniacz nie szumi i nie dodaje żadnych zakłóceń, gdy jest wyłączony. Jakościowo jest kiepski, najsłabiej sobie radzi z wysokimi tonami. Subiektywnie wydaje mi się, że stereofonia jest "węższa", gdy się go używa.
Faktycznie w dolnej części obudowy jest gruba i ciężka blacha. Myślę, że nie tylko zwiększa ciężar, ale też ekranuje, gdy ktoś nieopatrznie np. postawi gramofon na wzmacniaczu i to bezpośrednio nad transformatorem.

Kalibracja
Kiedyś już kalibrowałem taki gramofon z wkładką 2M Red Ortofona, teraz z wkładką VM95E Audio-Techniki. Kalibracja jest prosta. Najpierw musimy ustawić nacisk igły na płytę. Nie mając wagi, najpierw balansujemy ramię, a potem ustalamy około 2g, przekręcając przeciwwagę na której jest skala. Opis ustawiania nacisku jest w innym wątku. Nie muszę nikomu jednak tłumaczyć, że waga byłaby lepsza.
Następnie trzeba zmierzyć odległość "pivot to spindle", która w tym gramofonie wynosi 201 mm. Zgodnie z tym pomiarem drukujemy odpowiedni szablon. Służy do tego aplikacja TemplateGen, którą można znaleźć na vinylengine.com. Nieco musimy poluzować śrubki, które przykręcają wkładkę i sprawdzamy położenie wkładki. Gdy to już ustawimy, dokręcamy wkładkę mocniej i puszczamy płytę testową, jeżeli ją mamy. Jeśli nie to już wszystko. O dokładnej kalibracji i efektach jej napiszę jutro.
denon.jpg
balast.jpg
A man can never have enough turntables.

Jeśli mamy płytę testową, to możemy przeprowadzić dokładniejszą kalibrację i zdiagnozować stan gramofonu. Potrzebny też będzie komputer z odpowiednią aplikacją (np. Audacity).
Jednym z testów jest sygnał 1kHz prezentowany osobno na lewym, a potem na prawym kanale. Pozwala on zweryfikować parametry wkładki. Ale pozwala też ustalić prawidłowe ustawienia azymutu.

W moim przypadku test za pierwszym razem pokazał następujące wartości: L -8,6dB, P -31dB a potem L-34,4dB i 7,9dB. Co oznacza, że minimalny przesłuch między kanałami wynosi ponad 20dB i to jest dobra wiadomość, bo znaczy, że parametry wkładki odpowiadają nominalnym. Jednak różnica jest za duża pomiędzy pierwszą częścią testu, a drugą. 22,4dB oraz 26,5dB. Azymut jest źle ustawiony.
Musiałem dwiema śrubkami na dole skorygować mocowanie headshella i ponownie zrobić test.

Powtórzony test pokazał L -8,8dB i P -39,8dB czyli 31dB przesłuchu oraz L -7,9dB i P -40,5dB, więc przesłuch wynosi 32,6dB. Co to oznacza. Po powtórnym ustawieniu wkładki w headshellu i kalibracji według szablonu oraz poprawieniu azymutu różnica między kanałami wynosi zaledwie 1,6dB, co mieści się w parametrach wkładki VM-95E. Odstęp sygnału od szumu zwiększył się również i wynosi nie mniej niż 31dB co jest wartością znacznie lepszą niż podaje producent wkładki.

Drugi test dotyczy antyskatingu. Jeden z najlepszych polskich specjalistów od gramofonów, dr inż. Maciej Tułodziecki mówi, że istotnym testem jest test sygnału 300Hz nagranego z amplitudą 11dB, 14dB i 18dB. Pierwszy test przechodzą praktycznie wszystkie gramofony. Drugi te ze średniej półki. A trzeci tylko te naprawdę doskonałe. Sygnał 300Hz powoduje powstawanie częstotliwości harmonicznych - 600Hz, 900Hz, 1200Hz i tak dalej. Harmoniczne muszą być odpowiednio ciche i nie może być słychać ich brzęczenia, odbieranego przez uszy jako niemiły zgrzytliwy dźwięk. Technicznie biorąc muszą mieć poziom o przynajmniej 20dB niższy od sygnału właściwego.

Denon bez problemu przechodzi pierwszy i drugi test (wykres niżej). Sygnał podstawowy na wykresie ma poziom +3,6dB, harmoniczna 600Hz ma -39dB, a harmoniczna 900Hz ma -38dB. Trzeci test kończy się dla Denona niekorzystnie. A więc gramofonem wysokiej klasy nie będzie. ;)

Napisałem o tym, bo jeśli ktoś lubi od czasu do czasu zmieniać wkładki, to taka płyta testowa pozwala na bardzo zaawansowane testy nie tylko gramofonu, ale i wkładki.

A man can never have enough turntables.

Są różne narzędzia do kalibracji, ceny niektórych są wyższe, niż całkiem porządnego gramofonu. W najprostszym układzie można kupić standardowy szablon. Najtaniej jednak będzie sobie szablon wydrukować. Komputer dziś znajduje się w prawie każdym domu, a i drukarka często też. Będzie to też najtańsze.
Aplikacja jest darmowa, działa na Windows, ale też bez problemu uruchomimy ją w Linuksie (wine).
http://www.conradhoffman.com/TemplateGen.zip
Druk na drukarce laserowej jest tani, a dzięki dokonaniu pomiaru odległości "pivot to spindle" dostaniemy szablon dostosowany dokładnie do naszego gramofonu..
A man can never have enough turntables.

#3 24 Styczeń 2020, 16:41:57 Ostatnia edycja: 17 Marzec 2023, 10:20:49 by StaryM
Jedną z największych zalet użytkowania Denona DP-300F jest jego prostota. Najpierw kładziemy płytę (1), sprawdzamy, czy dźwignia ramienia jest opuszczona (2) i naciskamy przycisk start na obudowie (3). Muzyka gra, a gdy skończy ramię samo powróci na swoje miejsce, a talerz się zatrzyma. Fakt, że automatyka podczas startu dość głośno pracuje. Ale gdy już gra muzyka, to nie ma żadnych zakłóceń. Gramofon sam nie wybierze prędkości, ani średnicy płyty, więc te parametru musimy ustawić sami.

Można też zaczynać odtwarzanie ręcznie. Po prostu zdejmujemy ramię ze wspornika i przesuwamy nad płytę. Oczywiście w takim wypadku dźwignia ramienia powinna być uniesiona. Opuszczamy ją, gdy talerz zacznie się kręcić. Po dojściu do końca płyty talerz się zatrzyma a ramię wróci na początek.

Wadą wizualną jest błyszczący lakier na plincie. Widać każdą ryskę i oczywiście odciski palców. Szkoda, że podpórka ramienia nie ma zatrzaskowego zapięcia, które zapobiegłoby ruchom ramienia podczas ewentualnego przenoszenia lub przestawiania gramofonu. Taki tam drobiazg.

Fatalna jest regulacja obrotów. Zapewne nie będziecie musieli tego robić, ale akurat mój używany egzemplarz ma odrobinę za duże obroty. Dla takiego upierdliwego perfekcjonisty jak ja, to już powód do regulacji. ;)

Podsumowując. Jeśli uda nam się ten gramofon dostać taniej niż zwykle, to warto wziąć go pod uwagę. Jednak fabrycznie dołączana do niego wkładka jest bardzo słaba. Należy kupić lepszą wkładkę. Np. VM-95 (z igłą sferyczną to około 175 zł, z igłą eliptyczną 220). Z drugiej strony Denon sprawdzi się jako gramofon dla początkującego. Kolejne wydatki związane z wkładką lub przedwzmacniaczem RIAA można wtedy rozłożyć w czasie.
autostart.jpg
rysy1.jpg 
A man can never have enough turntables.

Faktycznie ten DP-300F jest starannie i elegancko wykonany. Przy tej cenie to ewenement. Do tej pory to był najwyższy model w nieśmiałej ofercie Denona. W sumie to były tylko dwa modele.
300'ka dostępna była w dwóch wariantach kolorystycznych. W "złotym" prezentowała się najlepiej.
A teraz Denon ma już na swojej półce pięć różnych gramofonów.
Bardzo elegancki DP-400 i DP-450USB określany przez samego producenta jako urządzenie Hi-Fi.


Poproszę o kolejne recenzje.

Wczoraj miałem ochotę wycofać wszystkie dobre słowa pod adresem DP-300F, gdy musiałem dokonać regulacji obrotów, które były nieco za szybkie. Trzeba to zrobić malutkim płaskim śrubokrętem, najlepiej plastikowym, bo metalowy może robić zwarcie z obudowa silniczka. Trzeba sobie przygotować coś w rodzaju kanału na samochód, bo przecież gramofon musi być podłączony do prądu i talerz musi się obracać. Najpierw reguluje się 45 obrotów. OK, udało się. Potem 33,3 obroty. Dobra, zrobione. Włączamy szybsze i kicha, są za wolne. No to musimy regulować. I tak kilka razy zanim udało mi się osiągnąć stan bliski ideału. ;)
DP-400 i DP-450 to według mnie całkiem to samo, nie miałem okazji przekonać się czym się różnią. Zamiast normalnej pokrywy mają takie wydumane audiofilskie "cuś". No i nie wiem po co USB. Niższe zaś modele Denona to żadna oferta. Pseudogramofony dla hipsterów.
Jeśłi chodzi o sam DP-300F to cena 1200 zł jest moim zdaniem atrakcyjna, ale dołączana wkładka jest bardzo kiepska, więc już na starcie czeka nas wydatek dodatkowy.
A man can never have enough turntables.

Regulacja obrotów tego gramofonu dotyczy twojego egzemplarza czy w każdym należy to wykonać?
Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: Bertrand w 26 Styczeń 2020, 15:06:33Regulacja obrotów tego gramofonu dotyczy twojego egzemplarza czy w każdym należy to wykonać?
Egzemplarz, który kiedyś kalibrowałem, miał obroty prawidłowe. Ja kupiłem nieużywany gramofon, który jednak był nieprawidłowo transportowany i wybrakowany. Dlatego wymagał trochę uwagi. ;)
A man can never have enough turntables.

Miałem okazję widzieć gramofon z "tym czymś" zamiast pokrywy. To chory pomysł, bo słuchać można tylko ze zdjętym "tym czymś", a to nie ma żadnych elementów mocujących (jak zawiasy w tradycyjnej pokrywie) i trzeba to gdzieś odłożyć. To idiotyczny pomysł, by funkcjonalność poświęcić wydumanemu designowi.