M 3401 SD lub M 3201 SD "Koncert" - stereofoniczny magnetofon klasy TOP Hi-Fi, typu "deck".
To dopiero było wyzwanie finansowe :) z wsadem dolarowym który trzeba było ponieść przy jego zakupie, kosztował tyle co mało używane auto.
Produkowany od roku 1979 do połowy lat 80 przez ZRK.
Obecnie można go kupić za okrągłą sumkę ok. 10 000 pln.

Nie miałem nikogo, kto by w tamtym czasie takowe cudo posiadał u siebie. Pamiętam, że gdzieś tak w 1982 roku jego oficjalna (w sklepie, znaczy się :)   ) cena to była nawet wyższa niż także oficjalna fiata 126p.
Na żywo widziałem tylko na Targach Poznańskich, gdzie kilka razy się udawałem. Tam w ogóle było bajkowo.  Dużo polskiej Unitry w modelach/wersjach/barwach eksportowych... Normalnie Pewex!

Taaaak, Targi Poznańskie. Istnie bajkowy świat tamtych czasów. Oglądało się tam wiele wspaniałych sprzętów.
Aż trudno było wtedy uwierzyć że Koncert M 3401, był naszej rodzimej produkcji.

W dawnych czasach z dobrych szpulowców znałem jedynie Damę Pik, którą przez pewien czas miał brat. Efektowny sprzęt, zwłaszcza przy moim ówczesnym M 532SD i Amatorze 2. Jakość dźwięku również była bez porównania lepsza, czego nie można już było powiedzieć o wygodzie użytkowania, ale coś za coś- płyty nagrane z gramofonu Fryderyk brzmiały praktycznie nieodróżnialnie od oryginału. Niestety, nie pamiętam symboli, czy nazw reszty zestawu, ale był to komplet tuner plus wzmacniacz też Unitry, skoordynowany wzorniczo z Fryderykiem.

#14 12 Luty 2018, 21:13:23 Ostatnia edycja: 12 Luty 2018, 21:15:53 by Darion
Targi Poznańskie i inne tego typu imprezy miały w latach dawnych jeszcze jeden plus. Wcześniej miasto czyszczono, malowano co trzeba i naprawiano. A co najważniejsze - w sklepach poprawiało się na ten czas zaopatrzenie. I w taki właśnie sposób z Poznania z "targów" przytaszczyłem do domu parę nowych kolumn Tonsila. Duże, ciężkie, chyba z 4 głośniki. Maskownica była na stałe ale z tyłu była metalowa blaszka z pokazanym na wykresie przebiegiem odtwarzanych częstotliwości. (Altusy/Altony miały takie coś na froncie) Tak tabliczka znamionowa to była wielka rzecz w tamtych czasach. :)  Ja ją odkleiłem i nakleiłem z przodu. Kolumny od razu awansowały do I ligi i musiałem je... sprzedać. Kumpel tak mi suszył głowę, że się poddałem.

Miałem Arię MS2411 - byłem z niej dumny. Stereo Hi-Fi i praca w pionie. Tak.

Cytat: Darion w 12 Luty 2018, 21:13:23Miałem Arię MS2411 - byłem z niej dumny. Stereo Hi-Fi i praca w pionie. Tak.
Dama Pik miała fajne, przykręcane po bokach łapy, na których stała jeszcze efektowniej- lekko pochylona.
http://www.antykwaryczne.pl/att/1196776380_Dama_pik_02.jpg

Tak, Dama Pik była przedmiotem westchnień z powodu dizajnu. Miałem M2405S, ktory mechanicznie był taki sam, ale wygląd miał powiększonej "zetki", czyli ZK146.
A man can never have enough turntables.

Najbardziej podobały mi się te "stojące", których szpule wystawały za obudowę. Jak w Koncercie. To jest niesamowity widok jak takie szpule się kręcą...