02 Czerwiec 2016, 23:26:07 Ostatnia edycja: 06 Czerwiec 2017, 15:19:55 by StaryM
Audio Technica zaproponowała trochę zmian. Najdroższa z dotychczasowej oferty wkładek MM - AT-150MLX (około 1500 zł) znikła z oferty firmy. Ta wkładka pojawiła się zresztą jako jedna z jubileuszowych na pięćdziesięciolecie firmy. Była jeszcze w dużym katalogu europejskim na 2014, ale obecnie jest już oznaczona jako "discontinued".
Czyli dziś najlepszą z wkładek MM jest AT-440MLB.
Natomiast zmiany są w zakresie wkładek MC. Jeszcze w 2014 roku najtańszą była wkładka AT-F7 za mniej więcej 220 euro, a wcześniej jeszcze AT-F3, dziś w Polsce około 1300 zł. Dziś wkładka entry-level w MC to właśnie AT-F2 za około 900 zł. Z takich ruchów wynika, że Audio Technica chce zachęcać miłośników winylu do zakupu wkładek MC. Żeby było jasne, nie piszę o jakichś wydarzeniach z ostatniej chwili, bo AT-F2 była zapowiadana właśnie w 2014 roku.

Opis na stronach firmy i w katalogu, jest praktycznie identyczny, jak w roku 2014 opisywano AT-F7.
Neodymowy magnes, cewki nawijane drutem PCOCC i "dramatyczny" wręcz skok jakości. :)
Dane techniczne są prawie identyczne poza tym, że AT-F2 ma igłę eliptyczną nude square shank 0.3x0.7mm, a AT-F7 (i F3) miała igłę o proporcjach 0.2x0.7mm.

- Frequency response: 15Hz-30kHz
- Output voltage @ 1kHz,5cm/sec: 0.32mV
- Tracking force: 1.8-2.2 g (2.0 g standard)
- Recommended load impedance: Minimum 100 ohms
- Coil impedance: 12 ohms (1kHz)
- DC resistance: 12 ohms
- Channel separation @ 1kHz: 25dB
- Channel balance @ 1kHz: >1.5dB
- Dynamic compliance: 9.0 x 10-6cm/dyne (100Hz)
- Static compliance: 35 x 10-6cm/dyne
- Stylus: Elliptical 0.3 × 0.7 mil
- Vertical tracking angle: 23°
- Dimensions: 17.3"h x 16.8"w x 25.4"l
- Weight: 5.0 g


(zmiana tytułu wątku)
A man can never have enough turntables.

Wkładka ma rozmiary nieco mniejsze niż AT-440 lub AT-20, sprawia wrażenie lżejszej i delikatniejszej. Opakowanie identyczne, jak AT-440MLa, którą kupowałem wcześniej.  Informacja na pudełku mówi, ze wyprodukowano wkładkę w Japonii, ale dziwnym zbiegiem okoliczności karteczka z objaśnieniami o recyklingu mówi o warunkach dotyczących Chińskiej Republiki Ludowej. Wkładkę mam od oficjalnego dystrybutora, więc nie podejrzewam, by był to lewy import z Chin.
A man can never have enough turntables.

Oczywiście pierwszą rzeczą jest kalibracja. Umieszczenie wkładki w headshellu nie jest trudne, ustawienie nacisku igły to także prosta czynność.
Potem należy ustawić azymut, patrząc na wprost wkładka musi mieć równy kąt 90 stopni do płyty, bo inaczej jeden kanał będzie grać ciszej. Aby to sprawdzić trzeba użyć płyty testowej z sygnałem 1kHz najpierw w lewym, a potem w prawym kanale. Sygnał nagrywam z poziomem 0dB, więc drugi kanał w tym czasie powinien być ciszej. Sygnał w drugim kanale w przypadku AT-F2 powinien być ciszej o przynajmniej 25dB. Do sprawdzenia używam programu Audacity, któremu każę narysować tzw. widmo i nakładając oba kanały w programie graficznym widzę, jak jest faktycznie. Jest nieźle (dołączam screen), separacja wynosi 26 - 27 dB, a różnica między kanałami jest około 1dB (wg danych może być 1,5dB).
Potem trzeba jeszcze ustawić VTA i antyskating. Do sprawdzenia używam sygnałów testowych o częstotliwości 300Hz. Najpierw ustawiam na słuch tak, aby nawet na najgłośniejszym sygnale nie było słychać przydźwięków, jakie czynią harmoniczne. Potem to samo jeszcze sprawdzam komputerowo, doprecyzowuję antyskating i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Prowadzenie igły jest doskonałe, lepsze niż w AT-440 i AT-20.
Oczywiście zanim włączyłem płytę testową wcześniej musiałem użyć szablonu. Obecnie nie używam już gotowych szablonów, ale szablonu, który sobie sam drukuję - dopasowanego właśnie do mojego gramofonu. Tam sprawdzam mocowanie wkładki w headshellu, overhang i prowadzenie igły w dwóch punktach.
Udało mi się jeszcze trochę posłuchać muzyki, ale ocenę wkładki zostawiam na później, niech się trochę rozrusza, no i ja będę mógł posłuchać nieco głośniej.

A man can never have enough turntables.

#3 03 Czerwiec 2016, 11:25:58 Ostatnia edycja: 03 Czerwiec 2016, 11:28:09 by StaryM
Jednym z "domowych" sposobów na określenie charakterystyki wkładki gramofonowej jest zobaczenie wykresu różowego szumu. Różowy szum to sygnały od 20Hz do 20kHz nagrane wszystkie jednocześnie tak, ze co oktawę następuje spadek głośności o 3dB.
Idealny cyfrowy różowy szum będzie linią prostą o spadku około 33dB w całym paśmie. Odczyt z gramofonu nigdy nie będzie tak idealny. Po pierwsze, pewne zmiany wprowadza krzywa korekcji RIAA, po drugie jakieś zmiany wprowadza też przedwzmacniacz,  no i oczywiście sama wkładka.
Na poniższym rysunku przedstawiłem porównanie wykresu z wkładki AT-20SLa (pomarańczowy) i wkładki AT-F2 (zielony).
Od razu widać, że spadek głośności wraz z częstotliwością jest mniejszy dla AT-20 aż do mniej więcej 7kHz. W przypadku AT-F2 ten spadek jest mniej więcej równy. Jak to przekłada się na wrażenia ze słuchania muzyki? AT-20 sprawia wrażenie wkładki jaśniejszej bo faktycznie powyżej 1kHz do 7kHz tych dźwięków jest więcej. Ale też w niektórych nagraniach może się wydawać zbyt krzykliwa, odczułem to słuchając niektórych płyt (np. koncert Allman Brothers Band).
A man can never have enough turntables.

Kilka kolejnych godzin poświęciłem na słuchanie. Moment nie sprzyjający delektowaniu się muzyką, bo upał i duszno, wiec raczej chciałoby się lodami delektować.
Wkładka AT-440MLa przeważnie oceniana jest jako zrównoważona, nie podbijająca żadnych zakresów pasma, lecz niektórzy uważają też, że jest za jasna, że trochę brakuje w niej niskich tonów. Zapewne tak będą sądzić wszyscy korzystający z niewielkich kolumn podstawkowych lub nawet podłogowych, ale  z modnymi dziś małymi głośnikami. AT-440MLa jest bardzo rozdzielcza i precyzyjna. stereofonia, którą prezentuje, jest imponująca, to właśnie dzięki tej wkładce można poczuć, co znaczy, że "dźwięk wychodzi poza kolumny".
Protoplastka tej wkładki, słynna AT-20SLa ma dźwięk podobny, ale są też pewne różnice. Nie brakuje basu, dźwięk jest głębszy, wychodzący na przeciw słuchacza, otwarty, a to dzięki pewnemu podbiciu części wysokiego pasma. Z kolei obniżenie dźwięków najwyższych zmniejsza nieco precyzyjność, ale oczyszcza dźwięk.
AT-F2 ma z jednej strony zaletę AT-20, bo niskich dźwięków nie brakuje. Jeśli gdzieś jest bas, który powinien mruknąć głęboko, to ta wkładka pozwoli to usłyszeć. Jest pewna masywność tego niższego pasma, której brakowało w AT-440. Z drugiej strony wkładka jest doskonale neutralna i nie wysuwa na przód żadnego pasma i to jest cecha podobna do tej ostatniej. AAAT-440 ma igłę ze szlifem microline, więc jest bardzo dokładna, eliptyczna igła AT-F2 nie jest tak precyzyjna, więc być może odrobinkę mniej szczegółów znajdziemy w przekazie, ale naprawdę niewiele na granicy autosugestii, bo z kolei precyzja prowadzenia igły jest dużo lepsza.
Było to oczywiste podczas kalibracji. W jednym z poprzednich postów dodałem screeny pokazujące wykres rysowany z wkładką AT-F2 z sygnałem 300Hz 11dB i 18dB. Jak widać praktycznie nie ma tam harmonicznej 600 i 900Hz. Niżej dodaję wykres z AT-440MLa, gdzie harmonicznej 900Hz nie dało się całkowicie usunąć, choć w zasadzie nie było jej słychać. Jednak na wykresie prezentuje się to gorzej.

Czy warto? Moim zdaniem tak. Koszt tej wkładki jest niewiele większy niż najlepszej z oferty MM. A pozytywne zmiany w dźwięku słychać. Oczywiście trzeba mieć przedwzmacniacz z wejściem MC, bo inaczej będziemy musieli jeszcze z tysiąc złotych dodać. Skromnie licząc.
A man can never have enough turntables.

Cytat: StaryM w 02 Czerwiec 2016, 23:34:37Wkładka ma rozmiary nieco mniejsze niż AT-440 lub AT-20, sprawia wrażenie lżejszej i delikatniejszej. Opakowanie identyczne, jak AT-440MLa, którą kupowałem wcześniej.  Informacja na pudełku mówi, ze wyprodukowano wkładkę w Japonii, ale dziwnym zbiegiem okoliczności karteczka z objaśnieniami o recyklingu mówi o warunkach dotyczących Chińskiej Republiki Ludowej. Wkładkę mam od oficjalnego dystrybutora, więc nie podejrzewam, by był to lewy import z Chin.
Wystarczy kontener takich wkładek popakować w osobne kartoniki i już mamy tak zwane "zakończenie procesu produkcji" - taki jest kraj produkcji jakie miejsce jej zakończenia. Zgodnie z tym możemy już śmiało umieścić na etykiecie: Japonia.

Dzień dobry. Pierwszy mój post więc chciałbym wszystkich serdecznie przywitać. Jestem od kilku miesięcy użytkownikiem wkładki AT-F3. Wcześniej używałem Ortofona 540. Oczywiście trudno porównywać wkładki MMi Mc ale chyba jestem zwolennikiem teorii, iż lepsza tańsza wkładka MC niż najlepsza MM. Nie chciałbym opisywać wszystkich aspektów grania AT-F3 , ale generalnie granie stało się szybsze, bardziej przyjemne, wyrównane. Na lekki minus zaliczam niestety szlif igły. Nie wyciąga tylu szczegółów co Ortofon, tylko tam mieliśmy zaawansowany szlif FG. AT-F3 miała być wkładką dosłownie na tzw. przeczekanie, ale została na dłużej. Jeśli będę szukał następnej MC to zastanę przy Audiotechnice,tylko będę szukał lepszego szlifu igły. Będę wdzięczny za podpowiedź.

AT-F3 to nieco starsza wersja najtańszej MC firmy Audio Technica. Ma sferyczną igłę, co z jednej strony powoduje nieco mniejszą analityczność dźwięku, ale z drugiej strony ta nieco mniejsza dokładność czytania rowka powoduje, że i starsze płyty lepiej brzmią. Obecnie opisana wcz4eśniej F2 jest tą najtańszą. Ma już szlif eliptyczny (0.3x0.7) no i precyzję oraz analityczność, o czym już wcześniej pisałem. jeszcze lepsza powinna być F7 ze szlifem eliptycznym (0.2x0.7), ale kosztuje już 240 euro, czyli najtaniej licząc 1060 zł. Stąd F2 za niespełna 900 zł nie jest złym wyborem.
A man can never have enough turntables.

To prawda , ładnie maskowane są trzaski na płycie. Rozmawiałem z kolegą, który miał wysoki model Benz Micro , twierdził , że nadawał się tylko do nowych płyt. Generalnie jedynnie 30 % płyt nadawało się do odsłuchu.

Jedną z ciekawszych wkładek MC jest AT-OC9/III, która niestety kosztuje przynajmniej 2500 zł. Od AT-F2 różni się szlifem igły, zastosowano Microline. Cantilever jest z litego boru zamiast ze stożka duraluminiowego, jak to jest w AT-F2. Ma też jeszcze lepszą separację kanałów. Producent podaje 30dB dla pasma około 1kHz.
Jest to naprawdę dobra wkładka. Nie używając żadnych poetyckich sformułowań należy stwierdzić, że jest dokładna i precyzyjna, ma świetną rozdzielczość w zakresie górnej części pasma, ale bas jest także imponujący. Od F2 różni się właśnie większą precyzją, lepszą stereofonią, choć są to bardzo niewielkie różnice i jak dla mnie nie są warte ponad 1,5 tysiąca złotych.
A man can never have enough turntables.