Nowy wątek, który może się przydać wszystkim kupującym. Piszcie tutaj, jeśli zauważycie coś wzbudzającego podejrzenia.
Ja zacznę od aukcji na znanym portalu aukcyjnym, na którym sprzedawany jest tzw. "kultowy" Radmor. Sprzedający nie kryje, że trzeszczy i szumi, ale za to ładnie wygląda, bo jest w pełni oryginalny i zaplombowany, a przeleżał 30 lat pod łóżkiem, zawinięty w koc.
Co budzi moje wątpliwości? Plomba z boku, na której jest nazwa Unitrus - raczej niemożliwa przed rokiem 1989. Na plombie jest między innymi napis "tv i sat" oraz "video". Oczywiście zarówno magnetowidy jak i odbiorniki satelitarne były prywatnie importowane także przed rokiem 1989, ale nie był to jeszcze interes wart reklamowania się. Można się domyślić, że ów Radmor był eksploatowany gdzieś do początku lat 90', czyli ponad 10 lat. A potem trafił do owego Unitrusa zapewne do naprawy. Być może potem faktycznie poleżał gdzieś pod łóżkiem, ale nie więcej niż 25 lat.
Czy warto kupić trzeszczącego Radmora, do którego ktoś dorabia legendę, za cenę Radmora odrestaurowanego? Chyba nie bardzo. ;)
A man can never have enough turntables.

http://www.ebay.pl/itm/Turntable-Sony-PS-11-Sklep-Audio-Vintage-Digital-World-Cz-stochowa-/262412253927?hash=item3d18fd3ae7:g:GFsAAOSwaG9XI9PE

Zdecydowanie nie polecam.
Stary rupieć za dwa tysiące?
A man can never have enough turntables.

Miłość do PRL nabiera ostatnio dziwnych form. Najgorszy crap osiąga ceny takie, jak by ten złom był ze złota.
https://www.olx.pl/oferta/gramofon-unitra-fonica-g-560f-CID99-IDnMhjo.html#a4a4fb9199
Ktoś sobie życzy 400 zł za kompletny złom, który nawet przy największej miłości do dawnych czasów nie da się odrestaurować porządnie.
Dobra zmiana? ;)
A man can never have enough turntables.

Granie na sentymentach do sprzętu rodem z PRL trwa od wielu lat, jeszcze większe absurdy widziałem i to za grube tysiące złotych. Niestety ale chyba trochę ludzi daje się na to cały czas łapać.
Nie znam się, to się wypowiem.

Często przeglądam portale aukcyjne i ogłoszenia, bo czasem można trafić na coś ciekawego. Ale faktycznie poziom absurdu czasem jest kosmiczny.
A man can never have enough turntables.

Wśród starych sprzętów są czasem legendarne perełki. Wszyscy zachwycają się dźwiękiem niektórych głośników czy kolumn. Czasem jest to tak jak z zestawami Saba Permadyn tzw. greencone. Są tacy, ktorzy dadzą się za nie pokroić i tacy, którzy eufemistycznie mówiąc, nie są zachwyceni.
Do legend należą Dynaco A-25. W oryginale mają głośniki o średnicy 25 cm firmy Seas 25TV-EW i jako wysokotonowe są tam głośniki o bardzo niskim zejściu 87H o średnicy 1,5 cala.
Na Allegro pojawiały się parokrotnie kolumny Dynaco A-25 jednak bardzo często są nieoryginalne, a sprzedawcy życzą sobie koszmarne pieniądze. Ostatnio też taką aukcję znalazłem. Jeśli 87H z magnesem AlNiCo zastąpimy zwyczajnym, nawet dobrym tweeterem, to cała magia dźwięku tej kolumny runie w gruzy. Pojawi się dziura w dolnym zakresie wysokiego pasma, bo 25TV-EW to dobry głośnik basowy o dużym wychyleniu membrany, ale odcinany nisko.
Na zdjęciach prawdziwe Dynaco A-25 i podróbki.
A man can never have enough turntables.

Takie oto dziwo:
http://allegro.pl/kolumny-hand-made-by-lukasz-fikus-i7046689048.html
Czyżby naprawdę był to produkt najsłynniejszego lampizatora polskiego? WOW!
Kosmiczny hajend. Dlaczego takie tanie? :D
A man can never have enough turntables.

#7 15 Listopad 2017, 16:19:49 Ostatnia edycja: 15 Listopad 2017, 16:24:48 by WOY
Ta aukcja, to jakiś żart prawda ?
4 900 pln ?

Cytat: WOY w 15 Listopad 2017, 16:19:49Ta aukcja, to jakiś żart prawda ?
Nie jestem taki pewny. Ludzie sprzedają czasem okropieństwa za dziwnie duże pieniądze. Może jest jakaś moda na turpizm znowu i tylko my nie jesteśmy na czasie? ;)
A man can never have enough turntables.

Serio ? to ma być ładne czy fajne ? o gustach się nie mówi, ale to jest lekka przesada :P