Witajcie koledzy. Mało tu piszę, ale od czasu przywrócenia sprawności gramofonowi dość często "kręcę placki", a karuzela to G8010 po małych modyfikacjach.
Otóż mam pytanie do używających gramofonów dłuższy czas- czy tylko zużycie (starcie itp) igły ma znaczenie? Wkładka jest prawie wieczna, bo z braku elementów ruchomych i zużywalnych, nie ma co się w niej zepsuć, ale igła to nie tylko stożek z diamentu. Czy zawieszenie rurki z igłą nie może się zużyć z czasem? Przecież guma z czasem twardnieje, kruszy się, pęka. Niedawno, z czystej ciekawości, uruchomiłem MFkę, która leżała od lat w szafce, jeszcze w oryginalnym opakowaniu, i nie dało się tego słuchać- nie dlatego, że to dawna Fonika, tylko dzwięk był po prostu tragiczny, niezrównoważony i okropnie chropowaty, a przecież nie słucham zwykle na jakimś wypasie, tylko na Akai PC90.

Jeszcze jedno- ktoś używał zamiennika do Ortofona OMB10 ze Stylus Co. ? Mam taką wkładkę bez igły, ale w ciemno nie chcę brać, bo brzmienie z obecnej wkładki mi pasuje i nie wiem, czy będzie na tyle lepiej, żeby było warto wydać 7 dych. Oryginalnej igły nie opłaca się kupować, bo jest niewiele tańsza od całej wkładki.

Cytat: porlick w 14 Styczeń 2018, 00:27:27Czy zawieszenie rurki z igłą nie może się zużyć z czasem? Przecież guma z czasem twardnieje, kruszy się, pęka.
Myślę że gdyby zawieszenie rurki kompletnie padło, to wkładka zapadłaby się.
Może to kwestia ustawienia jej np: przesięgu.

Cantilever, czyli ten wspornik igly, jest różnie mocowany. We wkładkach Audio-Techniki jest tam taki gumowy lub obecnie silikonowy element sprężynujący. Jego osłabienie powoduje, że już przy nacisku 2g wkładka może prawie szorować o płytę. Widziałem taką wkładkę i zabawne, że była dość nowa, miała chyba z 5 lat. Za to stara AT-12XE sprzed 30 lat była jak nowa.
Są jednak wkładki o innym mocowaniu MF-100 i parę innych ma aluminiową rurkę wkładaną do środka (obejmują ją magnesy), a więc w tym wypadku szukałbym raczej gdzie indziej przyczyny. Kto wie, czy cewka nie straciła swych właściwości. A może jednak igła zbyt zużyta.
Nie mam doświadczenia w Ortofonach, ale zamienniki z Japonii zwykle są dobre. Na tyle, że nie odczuwa się dyskomfortu po zmianie.
A man can never have enough turntables.

Cytat: StaryM w 15 Styczeń 2018, 00:22:40Nie mam doświadczenia w Ortofonach, ale zamienniki z Japonii zwykle są dobre. Na tyle, że nie odczuwa się dyskomfortu po zmianie.

Mam od dziś okazję słuchać na zamienniku igły do OM10. Potwierdzam dobrą jakość igły od Stylus Co. Jestem zadowolony do tego stopnia, że OM10 zostanie w moim gramofonie zamiast Akai PC90, która siada na ławce rezerwowej.

#25 30 Wrzesień 2018, 13:25:01 Ostatnia edycja: 30 Wrzesień 2018, 13:26:54 by WOY
Ortofon 2M Red, zamontowałem na początku stycznia 2017 roku. Upłynęło zatem 20 miesięcy i z licznika mojego klikacza wynika że przesłuchałem 836 płyt, co daje ok. 560 godz. pracy wkładki.
Wczoraj musiałem zmienić igłę bo stara padła i jest trup.
Średnie i wysokie częstotliwości już do jakiegoś czasu (chyba ze dwa miesiące), miały tyle zniekształceń że słabo zrealizowane płyty były męczące podczas słuchania :(
Dźwięk zrobił się "szorstki" utracił pozorne źródła dźwięku a i słaba stereofonia mocno uszczupliła scenę.
Czyli 550 godz. przy poprawnym ustawieniu wkładki i czystych nie zniszczonych płytach to wszystko co ta wkładka jest w stanie wytrzymać.

No to mamy wiarygodną informację o żywotności igieł. W sumie zgadza się to z wcześniejszymi informacjami, które gdzieś tam wygrzebaliśmy...
A man can never have enough turntables.