Temat ciekawy, więc pozwolę sobie na reedycję wpisu:
Układ przedwzmacniacza gramofonowego NVA jest generyczny. Wersja MC różni się od MM ze schematu wartościami trzech rezystorów: wejściowego i obu w pętli sprzężenia zwrotnego pierwszego wzmacniacza operacyjnego. Dla MC impedancja wejściowa wynosi 470 omów/ 1 nF. Wzmocnienie pierwszego stopnia jest dobierane przez producenta indywidualnie pod konkretną wkładkę zamawiającego. Dla wersji MM jest to typowe 11 V/V jak na schemacie. Scalaki OP37 są produkcji Analog Devices, a kondensatory foliowe to zazwyczaj miniaturowa WIMA (nowsze egzemplarze) lub Philips (starsze). Na uwagę zasługuje zasilacz stabilizowany, a raczej brak w nim kondensatorów elektrolitycznych. Oczywiście potrzebne napięcia pobierane są z głównego filtra w zasilaczu całego wzmacniacza (wersje znajdujące się na pokładzie integr NVA). Autonomiczne phonostage występują w trzech wersjach. Najprostsza - Phono 1 ma zasilacz na pokładzie: toroid 100VA, mostek 6A, 2x4700uF i zestaw dwóch stabilizatorów. Bardziej rozbudowany - Phono 2 ma zewnętrzny zasilacz PSU, który można zdublować (konfiguracja dual mono). Każde PSU bazuje na toroidzie 160VA, mostku 25A i większej pojemności filtrującej. Na pokładzie Phono 2 każdy kanał ma swoje oddzielne stabilizatory napięcia. Szczytowy Statement Phono ma cztery toroidy 300VA, cztery mostki 25A, cztery zestawy stabilizatorów po jednym do każdego wzmacniacza operacyjnego. Zapraszam do dyskusji, wszelkie uwagi mile widziane.

Poniżej zdjęcia Phono 1 w środku oraz The Analog Statement:

Miałeś może z którymś do czynienia ?

Tak, z wbudowanym stopniem MM w integrę NVA AP20. Zrobiłem sobie klona - phono jako oddzielne urządzenie i osobno właściwy wzmacniacz.

no i jakie wrażenia? A  Phono 2 też planujesz budować?