Niedawno pisałem o ciekawym pomyśle na prosty i nowoczesny oraz minimalistyczny gramofon w niewysokiej cenie, który wystartował w serwisie KickStarter i zaowocował niewielką fabryczką koło Bostonu.
Dziś kolejna firma, która powstała w taki sam sposób i również robi gramofony. Firma nazywa się Fluance (nie mylić przypadkiem z Influence). Produkuje gramofony sprzedawane w USA i Kanadzie.

Fluance w swoim ulubionym kolorze można kupić za 199$, jeżeli to jest kolor czarny. Jeśli chcemy kolor drewna to 249$.

A co w Europie? Mamy zalew tanich gramofonów importowanych z Chin, które sygnowane są przez znane marki Denon, Thorens, Teac i to niestety nie powoduje że są przez to lepsze. Na rynku sprzętu entry level mamy tylko Pro-Jecta, którego kartonowy Elemental nawet nie powoduje już jęku rozpaczy.
A co z naszymi rodzimymi twórcami? Nikomu nie przyszło do głowy zamiast robić kolejny zontek czy inną armaturę i sprzedawać jeden na rok, założyć fabrykę i produkować coś genialnie prostego jak U-Turn? Szkoda...
A man can never have enough turntables.

Od "startreków" wolę zdecydowanie takie właśnie klimaty. Elegancja w czystej formie.