Cytat: gratefullde w 12 Maj 2014, 15:23:57
Cytat: frost1971 w 12 Maj 2014, 15:22:22W Polsce to chyba tylko Shitsu da radę.

No fakt, zapomniałem :) Nikt jeszcze nie ma ze szlifem shitsu Denona :)
Może warto :)

Napisałem do Horna, jako dystrybutora wkładek Denona, że chciał bym dokonać retipingu dl 304, że igła odpadła i jej nie mam. Dość szybko dostałem odpowiedź: "Witam. Niestety, część jest niedostępna."   :)

Powoli zbliża się piata rocznica powstania gramofonu AD FONTES w kształcie znanym obecnie.Będę świętował w październiku.Wielu moich gości pyta mnie,jak to się zaczęło.Może więc warto napisać kilka słów o kontekście historycznym.Nie dziwcie się,że będę wracał do czasów o których macie pojęcie mgliste/w większości/  i dobrze, ponieważ zostało Wam sporo czasu na realizowanie Waszych pasji.W roku 1972 zbudowałem pierwszy gramofon.Grał!W roku 1978 zbudowałem drugi gramofon.Nie grał,ponieważ zabrakło mi podzespołów.Kooperanci z Foniki nie dostarczyli mi / czytaj-nie ukradli/ napędu od G600- polskiego idlera.To traumatyczne zdarzenie spowodowało,że kolejny gramofon zbudowałem dopiero w roku 2005.Impulsem była wizyta kolegów audiofili którzy zadali mi pytanie"No co , nie zbudujesz?"No to zbudowałem.Jest na fotografii.Potem,jako że jestem inżynierem  zabrałem się za niekończące się próby i doświadczenia, mające na celu polepszanie odbioru dźwięku.Kamieniem milowym było skonstruowanie ramienia o długości 14 cali, tak lekkiego jak tylko potrafiłem i zaaplikowanie do niego wkładki Ortofona.Gdyby określić czas , który musiałem poświęcić na próby i wycofywanie się ze ślepych uliczek to zajęło mi to około roku.Dzięki Bogu miałem wsparcie kolegów stosujących umiejętnie metodę kija i marchewki.Byłem zmotywowany. Jak wiele pracy to wymaga niech świadczy fakt,że wykonałem kiedyś 10 kompletów łożysk i 10 talerzy z litego alu dla wszystkich,którzy zadeklarowali  na audiostereo że będą budowali gramofony dla siebie.Znam jedynie jeden przypadek zakończony sukcesem..Tak więc: po długim okresie zawracania głowy stolarzom,tokarzom,frezerom i innym osiągnąłem cel w postaci stabilnego napędu,niezłego ramienia i pozyskania wiarygodnych dostawców.Pozyskałem też grono wiernych odbiorców.Wiernych i cierpliwych,ponieważ błędy wynikające z braku doświadczenia były dość częste.Recenzje i opinie pojawiające się w branżowych mediach oraz ciągłe ulepszanie konstrukcji spowodowały że pojawiły się zamówienia od pasjonatów z całej Polski.Teraz robię co mogę,żeby temu wszystkiemu sprostać.I to w skrócie tyle...Miło być z Wami.

Cytat: andrzej analogowy w 13 Maj 2014, 09:48:26
Powoli zbliża się piata rocznica powstania gramofonu AD FONTES w kształcie znanym obecnie.Będę świętował w październiku.Wielu moich gości pyta mnie,jak to się zaczęło.Może więc warto napisać kilka słów o kontekście historycznym.Nie dziwcie się,że będę wracał do czasów o których macie pojęcie mgliste/w większości/  i dobrze, ponieważ zostało Wam sporo czasu na realizowanie Waszych pasji.W roku 1972 zbudowałem pierwszy gramofon.Grał!W roku 1978 zbudowałem drugi gramofon.Nie grał,ponieważ zabrakło mi podzespołów.Kooperanci z Foniki nie dostarczyli mi / czytaj-nie ukradli/ napędu od G600- polskiego idlera.To traumatyczne zdarzenie spowodowało,że kolejny gramofon zbudowałem dopiero w roku 2005.Impulsem była wizyta kolegów audiofili którzy zadali mi pytanie"No co , nie zbudujesz?"No to zbudowałem.Jest na fotografii.Potem,jako że jestem inżynierem  zabrałem się za niekończące się próby i doświadczenia, mające na celu polepszanie odbioru dźwięku.Kamieniem milowym było skonstruowanie ramienia o długości 14 cali, tak lekkiego jak tylko potrafiłem i zaaplikowanie do niego wkładki Ortofona.Gdyby określić czas , który musiałem poświęcić na próby i wycofywanie się ze ślepych uliczek to zajęło mi to około roku.Dzięki Bogu miałem wsparcie kolegów stosujących umiejętnie metodę kija i marchewki.Byłem zmotywowany. Jak wiele pracy to wymaga niech świadczy fakt,że wykonałem kiedyś 10 kompletów łożysk i 10 talerzy z litego alu dla wszystkich,którzy zadeklarowali  na audiostereo że będą budowali gramofony dla siebie.Znam jedynie jeden przypadek zakończony sukcesem..Tak więc: po długim okresie zawracania głowy stolarzom,tokarzom,frezerom i innym osiągnąłem cel w postaci stabilnego napędu,niezłego ramienia i pozyskania wiarygodnych dostawców.Pozyskałem też grono wiernych odbiorców.Wiernych i cierpliwych,ponieważ błędy wynikające z braku doświadczenia były dość częste.Recenzje i opinie pojawiające się w branżowych mediach oraz ciągłe ulepszanie konstrukcji spowodowały że pojawiły się zamówienia od pasjonatów z całej Polski.Teraz robię co mogę,żeby temu wszystkiemu sprostać.I to w skrócie tyle...Miło być z Wami.

Cześć Andrzej, fajne że jesteś tu.
Powiedz, ten " metalowy " zdjęcie na dole , to nie jest ten " nowy " ?
Te dwa zdjęcia powyżej " gramofon drewniany" to gdzie go trzymałeś, że nie można było go zobaczyć u ciebie ?

robiz

Ten metalowy powstał 7 lat temu dla mojego przyjaciela Jacka.Przeszedł potem wiele modyfikacji.Mój metalowy ma inną konstrukcję.Foto mam w domu,wrzucę przy okazji.Te drewniane poszły do ludzi już dawno i ich losy są mi nieznane.Był jeszcze tzw.pająk mający 3 ramiona.Gdzieś mam foto,też zamieszczę.Poza tym były inne jednostkowe konstrukcje doświadczalne.Było nawet ramię o długości ok metra,ale nie mam fotografii-chyba dobrze..W sumie,gdyby wszystko zliczyć-łącznie ze wzmacniaczami, nadajnikami KF i UKF,pozytywkami ,zegarami.... to wyjdzie ok 100 konstrukcji na przestrzeni prawie pół wieku...

Witaj Andrzeju!
Choć sam jestem na co dzień bardziej tradycyjny i zapewne takiego gramofonu z rozmaitych powodów mieć raczej nie będę, to jestem pod wrażeniem twoich konstrukcji. Tak jak młodzież szuka w necie gołych panienek, tak ja jaram się zdjęciami odlotowych gramofonów. ;)
Jesteś naszym polskim Moerchem i trzymam kciuki za następne konstrukcje. :)
A man can never have enough turntables.


Cytat: StaryM w 13 Maj 2014, 11:22:42
Tak jak młodzież szuka w necie gołych panienek, tak ja jaram się zdjęciami odlotowych gramofonów. ;)


Na boga, toż to niektórzy określili by to mianem dewiacji ;)

robiz

Cytat: robiz w 13 Maj 2014, 12:45:44Na boga, toż to niektórzy określili by to mianem dewiacji ;)
Nie da się ukryć. ;)
Np. takie coś.
A man can never have enough turntables.

Cytat: StaryM w 13 Maj 2014, 12:53:54
Cytat: robiz w 13 Maj 2014, 12:45:44Na boga, toż to niektórzy określili by to mianem dewiacji ;)
Nie da się ukryć. ;)
Np. takie coś.



ostro jedziesz...max perwersja !

robiz