Cytat: czeczen w 17 Czerwiec 2015, 09:31:121. Jeśli ktoś czegoś nie wie, to pyta.
1 No to pytam jaki masz cel?

Cytat: czeczen w 17 Czerwiec 2015, 09:31:122. Ktoś, kto pisze "on robił to że tak powiem z innego pułapu, a ty wymyślasz hurtowo tematy" robi to raczej z taką intencją, żeby obrazić. Myślę, że większość zrozumie to w taki sposób, że "on jest na wyższym poziomie, a ty jesteś dużo głupszy". O to ci chodziło?
2 Paweł był bardziej przekonujący w tym o czym pisał a Twoje wypowiedzi dają argument hiendowcom audiofilom że tzw. niesłyszący guzik wiedzą i powielają tylko zaciągnięte z sieci opinie.
Cytat: czeczen w 17 Czerwiec 2015, 09:31:123. Hurtowe wymyślanie tematów? Napiszę bez owijania w bawełnę? Co to za bzdury?!
Na as było ich parę, wszystkie miały jasno określony cel wyśmianie wszystkiego o czym piszą audiofile. Większość z tych ich prawd objawionych to wierutne bzdury ale nie jest tak (niech będzie) z tzw. sceną 3d. Takim twierdzeniem utwierdzasz tych zadufanych w sobie snobów że na tanim sprzęcie gó..o słychać a tak nie jest trzeba tylko popracować z akustyką.
Mogę zgodzić się ze stwierdzeniem że nie każdy słyszy efekt "znikania głośników" ale kategoryczne stwierdzenie że to nie możliwe jest właśnie dowodem dla tych snobów że się guzik słyszało.
@ Czeczen -
Proponuję trochę dystansu i słuchanie tego co mówią inni bo nawet idiota czasem coś mądrego powie.


Cytat: StaryM w 17 Czerwiec 2015, 10:03:22Mamy problem, bo 3D to skrót od three dimensions, czyli trzy wymiary. Muzyka stereo ma dwa wymiary niezależnie od zaawansowania techniki realizatorskiej.
To jak określić scenę stereo gdy mamy  oczywiście wrażenie (bo głośniki stoją tam gdzie zawsze) że  dźwięk dochodzi z boku naszej głowy a nie linii głośników. Moim zdaniem określenie 3d jest tak samo uzasadnione w muzyce odtwarzanej w stereo jak i w odniesieniu do obrazu w kinie 3d. I tu mamy do czynienia z realistycznym oszukiwaniem zmysłów.
Macie jakieś bardziej precyzyjne określenie na wrażenie jakie wywołują dźwięki z takich płyt jak np. Amused To Death?

@Przemekiv Proponuję dać na luz, nie zaszkodziłoby przeczytanie moich postów NA TYM FORUM. Koledze mieszają się rzeczy z różnych for i dlatego dyskusja jest bardzo trudna, jeśli w ogóle jeszcze jest możliwa. Jeśli Kolega ma wątpliwości dotyczące tego, to piszę w tym wątku, to proszę pytać.

O co mi chodzi napiszę za jakiś czas w osobnym wątku. Najprościej mógłbym to ująć w ten sposób, że naprawdę nie mogę się zgodzić z powszechną opinią, iż najlepsze miotły do latania to Nimbus2000. Mam nadzieję, że aluzja jest dość czytelna.

A co do 3D w systemie stereo, to nikt nigdy tego nie słyszał, bo jest to a) niemożliwe, a jeśli słyszał to b) wydawało mu się.

#92 17 Czerwiec 2015, 13:03:05 Ostatnia edycja: 17 Czerwiec 2015, 13:05:43 by Przemekiv
Cytat: czeczen w 17 Czerwiec 2015, 12:32:51
A co do 3D w systemie stereo, to nikt nigdy tego nie słyszał, bo jest to a) niemożliwe, a jeśli słyszał to b) wydawało mu się.
To że słyszę dźwięk dobiegający spoza linii głośników jest takim samym złudzeniem jak odległość od różnych przedmiotów w obrazie 3d w kinie. Proponuje pogadać z realizatorem dźwięku czy jest możliwe tworzenie i odtworzenie virtualnych źródeł dźwięku i jakie warunki odtworzenia są niezbędne. Przy okazji proszę zapytać o kierunkowość dźwięku w zależności od częstotliwości znaczeniu pierwszych odbić w kreowaniu sceny stereo.
Twoje błędne rozumowanie bierze się z założenia że słaba akustyka jest przyczyną omamów audiofilów na temat sceny 3d. Audiofile często mają omamy lub twierdzą że różne rzeczy słyszą ale podobnie jak w wypadku twojego pojmowania tego zagadnienia nie do końca go wiedzą o czym mówią.
Co do ostatniego zdania jest też możliwa trzecia odpowiedź Ty podobnie jak audiofile nie wierzysz w coś czego nie usłyszałeś ale nie oznacza to że to akurat Ty masz rację tylko opierasz się na własnych doświadczeniach.

Cytat: Przemekiv w 17 Czerwiec 2015, 11:46:57To jak określić scenę stereo gdy mamy  oczywiście wrażenie (bo głośniki stoją tam gdzie zawsze) że  dźwięk dochodzi z boku naszej głowy a nie linii głośników. Moim zdaniem określenie 3d jest tak samo uzasadnione w muzyce odtwarzanej w stereo jak i w odniesieniu do obrazu w kinie 3d. I tu mamy do czynienia z realistycznym oszukiwaniem zmysłów.
Od zawsze walczyłem o precyzyjny język. Na AS w znanym wątku "Klub ateistów audio voodoo" to było głównym wymogiem, dlatego tak gryzło wszystkich wielbicieli grających kabli i innych cudownych sposobów na polepszanie dźwięku.
Wyobraź sobie, że adept amatorskiego lotnictwa na tematycznym forum, powiedziałby, że w jego Cessnie, po liftingu silnika jest w stanie odkryć, co to jest prędkość większa od prędkości dźwięku. Zapewne nie od razu zdobyłby miano kompletnego idioty, bo zapewne najpierw by mu ktoś wytłumaczył, że maksymalna prędkość jego Cessny to 350km/h natomiast prędkość dźwięku to około 1225 km/h. Jednak gdyby zapodał tekst, że na maksymalnym ciągu to ma wrażenie, iż słyszy dźwięk z tyłu... to sorry, możesz wyobrazić sobie co by się działo...
3D to jest 3D, a nie prawie 3D, wrażenie 3D, wydaje mi się że 3D. Tak samo jak wyraz "czytanie" jest rzeczownikiem, choć jakiemuś ignorantowi, który je skojarzy z wyrazem "czytać", może się wydawać inaczej.
Dlatego jestem zdecydowanym zwolennikiem używania po prostu określenia stereofonia, bo to słowo, po raz pierwszy użyte kilkadziesiąt lat temu, oznacza właśnie taką prezentację dźwięku z dwóch źródeł, że dźwięk wydaje się plastyczny i przestrzenny oraz że dobiega również z miejsc, w których fizycznie nie ma żadnego źródła dźwięku.
Jak ktoś woli hajendową poezję uzasadniającą wydawanie tysięcy na kable, to proszę bardzo, ale z logiczną dyskusją nie ma to nic wspólnego. Zauważcie przy tym, że nie neguję wcale wrażeń polegających na bliższym lub dalszym słyszeniu źródeł pozornych lub rozszerzaniu się sceny pozornej poza głośniki. Ale to jest po prostu stereofonia, dobra stereofonia, a nie żadne 3D, ani holografia.
A man can never have enough turntables.

Cytat: Przemekiv w 17 Czerwiec 2015, 13:03:05Twoje błędne rozumowanie bierze się z założenia że słaba akustyka jest przyczyną omamów audiofilów na temat sceny 3d
Ja nie piszę, że audiofile mają omamy, co muszę podkreślić bardzo mocno.

Druga rzecz, która jest warta podkreślenia, to fakt, że dyskutujesz z moimi opiniami nie znając ich. Chociaż przedstawiłem w tym wątku swoje stanowisko jasno i dobitnie, to nie odnosisz się do merytorycznej treści moich postów lecz dyskutujesz z jakimiś wymyślonymi przez siebie tezami, które usiłujesz mi przypisać.

No i na koniec napiszę po raz kolejny i tym razem ostatni, radzę przeczytać uważnie, bo nie będę powtarzał. Scena 3D z dwóch głośników jest niemożliwa.

Dziękuję Państwu za uwagę.

Cytat: StaryM w 17 Czerwiec 2015, 13:25:30Dlatego jestem zdecydowanym zwolennikiem używania po prostu określenia stereofonia, bo to słowo, po raz pierwszy użyte kilkadziesiąt lat temu, oznacza właśnie taką prezentację dźwięku z dwóch źródeł, że dźwięk wydaje się plastyczny i przestrzenny oraz że dobiega również z miejsc, w których fizycznie nie ma żadnego źródła dźwięku.
Jak ktoś woli hajendową poezję uzasadniającą wydawanie tysięcy na kable, to proszę bardzo, ale z logiczną dyskusją nie ma to nic wspólnego. Zauważcie przy tym, że nie neguję wcale wrażeń polegających na bliższym lub dalszym słyszeniu źródeł pozornych lub rozszerzaniu się sceny pozornej poza głośniki. Ale to jest po prostu stereofonia, dobra stereofonia, a nie żadne 3D, ani holografia.
No i o to chodzi. Stereofonia w takim rozumieniu jest sensownym określeniem tego o czym mówię.

Cytat: czeczen w 17 Czerwiec 2015, 13:32:44No i na koniec napiszę po raz kolejny i tym razem ostatni, radzę przeczytać uważnie, bo nie będę powtarzał. Scena 3D z dwóch głośników jest niemożliwa.
Rozumiem że nie zgadzasz się również z tym że nie ma stereofonii w rozumieniu definicji jaką podał StaryM.

Cytat: Przemekiv w 17 Czerwiec 2015, 15:01:25Rozumiem że nie zgadzasz się również z tym że nie ma stereofonii w rozumieniu definicji jaką podał StaryM.
Jeśli to ta definicja: "określenia stereofonia, bo to słowo, po raz pierwszy użyte kilkadziesiąt lat temu, oznacza właśnie taką prezentację dźwięku z dwóch źródeł, że dźwięk wydaje się plastyczny i przestrzenny oraz że dobiega również z miejsc, w których fizycznie nie ma żadnego źródła dźwięku." to się zgadzam

Cytat: czeczen w 17 Czerwiec 2015, 13:32:44Druga rzecz, która jest warta podkreślenia, to fakt, że dyskutujesz z moimi opiniami nie znając ich. Chociaż przedstawiłem w tym wątku swoje stanowisko jasno i dobitnie, to nie odnosisz się do merytorycznej treści moich postów lecz dyskutujesz z jakimiś wymyślonymi przez siebie tezami, które usiłujesz mi przypisać.
Nie zgadzam się z Twoją tezą że efekt nazwijmy to poszerzonej bazy stereo jest wywołany zła akustyką wnętrza pogłosami i odbiciami.
Dlatego że jest dokładnie odwrotnie. Co do twojego źródła wśród ludzi związanych z realizacją dźwięku to albo jest to słabe domorosłe źródło bez kierunkowego wykształcenia albo...
Z dwóch głośników jak najbardziej da się uzyskać efekt opisywany przez audiofili i nie ma w tym żadnej magii ani ściemy tylko realizacja i dobra akustyka.

Cytat: Przemekiv w 17 Czerwiec 2015, 16:03:01Co do twojego źródła wśród ludzi związanych z realizacją dźwięku to albo jest to słabe domorosłe źródło bez kierunkowego wykształcenia albo...
Moje główne źródło wiedzy o audio, aczkolwiek niebezpośrednie, to Bob Katz, konkretnie to jego piśmiennictwo oraz informacje na jego forum internetowym.

Mam też i inne źródła, takie osoby, które znam, ale raczej nie przywiązuję żadnej wagi do tego, co mi opowiadają.

Dla ciekawych jak powstaje dźwięk przestrzenny w stereo link do pierwszego lepszego wątku z forum dla tych którzy dbają czasem lepiej czasem gorzej o to czego słuchamy ;)
http://www.eis.com.pl/pl/modules.php?op=modload&name=Forum&file=viewtopic&topic=28902&forum=8&19