No co Ty... to bum...
Poza tym używam go tylko do równoczesnego odsłuchu.
Nie szukaj prawdy, po prostu odrzuć swoje poglądy. Odrzuć swoje teorie. Prawda nie jest czymś, czego się szuka, ona jest.
Są trzy fazy ujawniania się prawdy. Najpierw prawda jest ośmieszana, potem spotyka się z gwałtownym oporem, a na koniec traktowana jest jako oczywistość.

Ty to masz zestaw. I pewno kable grube jak ręka? ;)

 Optimum to 3X300mm2 na żyłę. Jak ktoś ma cherlawy wzmak np Ugoda, wystarczy 120mm2  :P
Nie szukaj prawdy, po prostu odrzuć swoje poglądy. Odrzuć swoje teorie. Prawda nie jest czymś, czego się szuka, ona jest.
Są trzy fazy ujawniania się prawdy. Najpierw prawda jest ośmieszana, potem spotyka się z gwałtownym oporem, a na koniec traktowana jest jako oczywistość.

Przecież przy takim zaroście, to i tak słychać jakbyś sobie beret moherowy na uszy naciągnał :)

To swoistego rodzaju filtr naturalny na racjonalność ;)
Nie szukaj prawdy, po prostu odrzuć swoje poglądy. Odrzuć swoje teorie. Prawda nie jest czymś, czego się szuka, ona jest.
Są trzy fazy ujawniania się prawdy. Najpierw prawda jest ośmieszana, potem spotyka się z gwałtownym oporem, a na koniec traktowana jest jako oczywistość.

najlepsza inwestycja ostatnich lat w audio umnie, spektakularna to wizyta u laryngologa i płukanie uszu :)
Nie znam się, to się wypowiem.


Zatkało mnie kompletnie i było płukanie, nic nie boli ale za to jaka jest teraz średnica, wysokie, punktowy bas ;) Myślę, że warto, samemu ciężko jest dobrze wykonać płukanie, a wynalazki takie jak np. audispray tylko pogarszają sprawę, tak jak to było w moim przypadku.
Nie znam się, to się wypowiem.

#48 04 Czerwiec 2014, 23:21:23 Ostatnia edycja: 04 Czerwiec 2014, 23:25:54 by mrok
Zależy co się za tym audio voodoo kryje. Będąc niedowiarkiem można dość do wniosku że nawet kolumny grają tak samo. Co sam sprawdziłem własnymi organami: kolumny (tak), wzmacniacz (tak), cd (tak), IC i głośnikowe (tak), reszta być może ma wpływ na dźwięk, ale na takim poziomie że szkoda na to pieniędzy i czasu.

Co do kabli i ABX. Od roku testowałem sobie różniste kabelki i IC i głośnikowe. Było tego kilkanaście sztuk w cenie od 25-200zł za metr (głośnikowe) i 200-1000zł za metr (IC).

Podsumować mogę to tak. Testy przeprowadzałem na jednym wybranym utworze. Różnice objawiały się w szerokości sceny, jej głębokości, wielkości wokali i instrumentów, sopranach, średnicy, basie oraz charakterze dźwięku - od zawoalowanego do dosadnego.

Z IC zwycięsko wyszedł z boju Straight Wire Encore II. Pobił nawet drogiego Furutecha który uplasował się zaraz za nim.

Z głośnikowych zwycięsko wyszedł z boju Furutech u-2t.

No i co w tym odkrywczego, droższy gra lepiej - czyli stara ściema. Niestety nie. ;) W IC stało się odwrotnie wygrał tańszy kabelek, natomiast w głośnikowych poza Furutechem u-2t w domu pozostał kabel w cenie ok. 30 zł za metr, który nie ma aż takiej kontroli podzakresów, ale charakteryzuje się dobrą prezentacją sceny w głąb, dobrą prezentacją planów i czymś co określiłbym mianem plastyczności. To ostatnie trudno opisać - wyraźnie zarysowane kontury i jednocześnie bardzo dobra spójność dźwięków - wielka przyjemność dla uszu.

I tak oto wali się w gruzy teoria, że różnice pomiędzy kablami wynikają z ich ceny, przy czym droższy kabel musi zagrać lepiej.

Za 30 zł? Jaki?! Aaa... pomęczcie się trochę sami. ;)

Resztę tzn. sieciówki, podstawki pod kable itp. pozostawiam innym.

Cytat: seniortelefono w 04 Czerwiec 2014, 22:59:11
Boli? To płukanie.

Ostrożnie z płukaniem nawet u lekarza. Doświadczony lekarz oczyści ucho bez płukania. Zdecydowanie odradzam osobiste próby z dużą strzykawką i płukanie silnym strumieniem. Można sobie krzywdę zrobić.

Są środki dostępne w aptece, które rozpuszczają woskowinę. Później wystarczy ją delikatnie wypłukać.