#11 06 Sierpień 2015, 00:12:06 Ostatnia edycja: 06 Sierpień 2015, 00:15:28 by piramidon
Założyłem konto na dropboxie wgrałem muzę, udostępniłem Koledze podając Jego maila. A tu odpowiedź: hasn't joined. To trzeba się umawiać na transfer?

Aha, próby wgrania na dysk google wykazały jego powolność w przyjmowaniu danych.

Nie znam dropboxa, wiec nie podpowiem nic w tej mierze. Dysk Google nie jest szybki. Zresztą wszystkie tego typu usługi są powolne, szczególnie gdy korzystamy z Internet Explorera. Warto też wiedzieć, że większości łącz to łącza asynchroniczne. Upload (od nas) jest zwykle dużo mniejszy niż download (do nas).
Można wykupić sobie tani hosting na składowanie plików. Już od 40 zł rocznie. Można też łączyć się za pomocą Team Viewer, jest tam opcja transferu plików, ale wiąże się z udostępnieniem na ten czas swojego pulpitu.
A man can never have enough turntables.

Piramidon, jak masz zainstalowanego DRopboxa na swoim komputerze, to pojawił ciosie nowy katalogi o nazwie Dropbox. Co do niego wrzucisz wyślę sie Q chmurę. Jak masz kilka kompów to ten katalog zsynchronizuje sie tak samo na każdym komputerze.
Powiedzmy ze wrzuciłeś kilka płyt do w/w katalogu. Chcesz udostępnić jedną, klikasz na na tej płycie wybierasz udostępnianie, określasz zakres uprawnień i kopiujesz link. Skopiowany link wysyłasz komu chcesz.
Jeśli chodzi o DRopboxa można uzyskać darmowo ponad 20 GB danych.
Jak ktoś jest zainteresowany to proszę pytać. Podpowiem.
Jeśli chodzi o szybkość to ja nie narzekam. Uploadowanie odbywa sie w tle i nie zwracam na to uwagi. Czasem wrzucam po kilka giga.

Udostępniłem koledze pożądane dane na dwa sposoby: przez google i dropbox-a.
Wszystkim uczestnikom tej wielce dla mnie pouczającej rozmowy dziękuję- zwłaszcza Ciechomirowi za wskazanie ciekawych opcji z których skorzystałem.


#16 11 Sierpień 2015, 00:21:05 Ostatnia edycja: 11 Sierpień 2015, 00:27:04 by piramidon
Kolego Ciechomir, ja- wprowadzony przez Ciebie w arkana dropboxa , w zamian za moje dane otrzymałem pyszną, nasyconą atmosferą Bałkanów muzykę. W ślad szybko otworzyłem stosowną śliwowicę i czuję, że jutrzejszy---nie! dzisiejszy przejazd do Hamburga nie będzie łatwy, ;)))
I wszystko przez internet- oczywiście!
Odpowiadając sobie na pytanie z nagłówka: wymiana muzyki forumowiczów może nie być bezpieczna w kontekście wprowadzania w mocno "multimedialny" nastrój!!!

Ożesz_ku ... pieczony.
Smaka narobiłeś [emoji12]
W kontekście balkanów w środę zaplanowany grill, pewnie obejdzie sie bez muzyki za to spodziewana jest duża ilośc ekstraktu winogronowego czy z czego oni go tam robią.
A na czwartek mam juz transport nagrany do tyrki.
A wiec miłego

Co prawda dawno nikt tutaj nie pisał ale zastanawia mnie na jakiej zasadzie działają takie serwisy w sieci jak New Album Releases? Np. ta strona wisi w necie od lat, ma dziesiątki tysięcy wejść, ludzie ściągają stamtąd pliki w jakości 320 Kbps lub flac i nikt nie wnika, owszem nieraz w wyniku interwencji danej wytwórni, dany wykonawca i album jest blokowany i to by było na tyle.
Nie znam się, to się wypowiem.

Takie serwisy udostępniają linki, nie hostują plików. W ten sposób formalnie są w porządku. W amerykańskich warunkach firmy mogą zgłaszać takie linki, sstąd w serwisie jest odpowiednia adnotacja. W naszym prawie tego nie ma. Fakt, ze podaję link do nawet nielegalnych plików nie oznacza, że mam z tym coś wspólnego. Odpowiada udostępniający, a więc rozmaite rapid share etc.
W przypadku "chomików" odpowiada właściciel. Firma zaś może realizować zastrzeżenia i sama usuwać pliki. Jednak odpowiedzialny jest użytkownik.
W naszych pllskich warunkach za ściąganie nic nie grozi, a za udostępnianie i owszem. Dlatego popularne są takie właśnie serwisy, gdzie ściąga się coś ze strony. Ludzie nawet opłacają rozmaite takie usługi (swoją drogą niezłe kuriozum, płacić złodziejom, żeby też móc sobie ukraść). Tak samo działają rozmaite serwisy z filmami i serialami. Są to takie dupochrony dla oglądających. Teoretycznie rzecz jasna, bo niby się filmu nie ściąga. Ale on się keszuje, więc gdyby to akurat było karalne, to i tak ten plik na dysku powstaje. Tyle że user nie wie gdzie i pod jaką nazwą.
Ogólnie w polskim prawie można sobie ściągać to, co jest dostępne. Nie wolno przy tym przełamywać zabezpieczeń, nawet jeśli login będzie admin, a hasło 123. Nie wolno też udostępniać, dlatego można odpowiadać za używanie torrentów, bo tam się też udostępnia.
A man can never have enough turntables.