Dzięki za relację.
Ostatnio znajomy mówił, że rewelacyjnie brzmią kolumny Neutrino STX, a prawdopodobnie na Audio Show mieli zaprezentować nowy produkt pod nazwą Electrino. Tak samo ciekaw jestem Pylonów, przede wszystkim dlatego, że to nasze rodzime firmy i nie sprzedają chińszczyzny opakowanej w horrendalnie drogie pudełko.

Ps. Ciekawią mnie takie luksusowe drogie słuchawki, ale sam ich raczej nie kupię. ;)
A man can never have enough turntables.

Jak pisałem te STX zagrały bardzo przyzwoicie i zaskakująco, a czy to był ten model tego nie pamiętam. Prawdę mówiąc na Pylony, po tych wszystkich zachwytach prasowych, szczególnie się nastawiłem, słuchałem co prawda tylko najwyższego ich flagowego modelu ale wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, do tego wersja z białym lakierem wygląda świetnie.
Zapomniałem o pokoju Phast z drapakiem Ad Fontes i grało tam też bardzo dobrze. Ad Fontes na żywo faktycznie wygląda zacnie, a jeśli nadal kosztuje poniżej 4 kzł to dla miłośnika winyli jest bardzo atrakcyjną ofertą.
Nie znam się, to się wypowiem.

Znajomy ze stolicy przysłał mi dziś maila. Znajomy jest młodym informatykiem na dorobku i na tym etapie inwestuje głównie w panienki, samochody oraz imprezy, więc - jak się domyślacie - nie jest audiofilem. Był jednak na Audio Show, a ponieważ kiedyś się zgadaliśmy na te tematy, więc napisał mi o tym. Zaczął od stwierdzenia "widziałem twojego kumpla dresiarza ;)".
Pierwotnie nie zajarzyłem, ale przypomniało mi się, że kiedyś miałem na Audiostereo kontakt z userem o nicku Marcin-utopia, przez którego zresztą byłem parę stówek do tyłu. Ale to opowieść na inną okazję. W każdym razie zaciekawiłem się i pogadaliśmy chwilkę na Facebooku, bo przypomniało mi się, że przecież on miał konstruować super killer player hajendowy, który miał zniszczyć wszystko, co gra z plików. Player miał się nazywać Amare cośtam...
Znajomy był i słuchał, stwierdził, że jeśli to ma być hajend, to jego telefon lepiej gra. Ale wiecie... młody to się nie zna. ;)
Stwierdził za to - podobnie jak Bertrand, że trochę tam było polskich firm i niektóre rzeczy mu się spodobały, wymienił właśnie STXa i Pylona. Poza tym jakiś mu się spodobał wzmacniacz lampowy Magnata o futurystycznym wyglądzie. Hajenda za siedem baniek nie słuchał.
No i też spodobał mu się Ad Fontes.

PS. Tym Amare się trochę zainteresowałem, ciekaw byłem,  czy to wyszło w ogóle poza program do wizualizacji. No i znalazłem zajebisty tekst na HDTV Polska (http://hdtvpolska.com/topic/32905-muza-filmy-i-sprzet-pmcompa-jest-audio-nirvana/page-95#entry367283). Jakie to polskie...
A man can never have enough turntables.

Faktycznie był taki Magnat, a to Amare to jest po prostu "niezła" jazda i no i faktycznie typowo polska, niestety... Szkoda, bo to psuje wizerunek całego polskiego audio, które ma sporo do zaoferowania.
Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: Bertrand w 09 Listopad 2015, 21:48:28Szkoda, bo to psuje wizerunek całego polskiego audio, które ma sporo do zaoferowania.
Moim zdaniem Ci uczciwi nie ucierpią. Piętnowanie takich przekrętów może tylko i wyłącznie dobrze wpłynąć na rozwój branży z korzyścią dla klientów. Przekładaczy powinno się opisywać gdzie tylko się da.
Tu też fajny przykład "zaradności" jakiś cwaniaczków http://www.q21.pl/wile-rock-dac.html
w środku dac za 49 dolców sam mam taki w szufladzie dlatego zwróciłem uwagę na to cudo "polskiej myśli technicznej".
http://www.ebay.com/itm/HI-FI-DIR9001-4-X-TDA1543-parallel-connection-NOS-DAC-Black-Free-power-supply-/400733774019?hash=item5d4d9820c3:g:nygAAOSwirZTrkwp

Troszkę sobie tu i tam poczytałem o Audio Show i zastanawia mnie, że w zasadzie wszyscy, jak jeden mąż, rozczarowani byli tym super ultra ulitimate hi-end za siedem baniek.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że za duże pieniądze kupuje się przede wszystkim prestiż i zazdrość. Wiadomo że drogi Ferrari wcale nie musi być zbyt wygodny, jeździ się nim trudno, pali jak smok, ale za to kobietom same majtki spadają na widok takiego drogiego auta. ;)
Jednak te potworki, które widziałem na zdjęciach to chyba na kobiety niespecjalnie działają. ;)
A man can never have enough turntables.

Cytat: Przemekiv w 10 Listopad 2015, 09:21:49Tu też fajny przykład "zaradności" jakiś cwaniaczków http://www.q21.pl/wile-rock-dac.html
To się wpisuje w pewną odmianę paranoi audiofilskiej, która każe twierdzić, że cały dźwięk wszystkiego (od gramofonów po komputery) zależny jest od zasilania. Tu też mamy płytkę DACA wpasowaną w inną obudowę z dodanym rozbudowanym modułem zasilania. i z 200 złotych robi się 6 tysięcy. :D
A man can never have enough turntables.

Tele że w Wile nawet zasilanie to nie jest nic specjalnego.
Mi bardziej rzuca się w oczy bezczelność "konstruktora", który poszedł po najmniejszej linii oporu i nawet gniazd nie odlutował.
Taki poziom cwaniactwa i wiary w ludzką głupotę chyba tylko w branży audio można spotkać.

Cytat: Przemekiv w 10 Listopad 2015, 09:42:55Mi bardziej rzuca się w oczy bezczelność "konstruktora", który poszedł po najmniejszej linii oporu i nawet gniazd nie odlutował.
Tak, przyjrzałem się w miarę dokładnie, o ile pozwala na to kiepska jakość zdjęć i widzę, że cały wkład producenta to montaż gotowych elementów do obudowy. Przedwzmacniacz lampowy jest gotowym kitem, który kiedyś widziałem już na Ebay (niestety teraz go znaleźć nie mogę), sam DAC też jest gotowcem z Alliexpress.
No i faktycznie gdybyśmy chcieli VW Polo opakować w blachy Porsche to chyba by nie przeszło. ;)
A man can never have enough turntables.

http://www.hi-fi.com.pl/przetworniki-c-a-testy-lista/2855-wile-rock-dac
Recenzja tego cuda z zdjęciami.
Panowie nie zwrócili uwagi na specyficzną budowę ;).
Po prostu żenada.