Jak zwykle nie pojechałem. Od lat się już przymierzam i zawsze coś stanie na przeszkodzie. Jednak lubię oglądać fajny i nowatorski sprzęt, zobaczyć nowe trendy, więc jak reksio na kość, rzucam się na wszystkie zdjęcia, które w sieci można znaleźć.
W tym roku rzuciło mi się w oczy, że wielu wystawców rozmaitego sprzętu korzystało z kolumn Wilson Audio. Dawno juz twierdziłem, ze nei ma nic brzydszego. A teraz widać jeszcze staniały...
Pamiętam sprzed paru lat też inne brzydactwa, nazywały się Grajpudła. Teraz nazywają się Holophony i dawne grajpudła wydają się być przy nich piękne.
Mam też wrażenie, ze wszyscy wytwórcy zestawów głośnikowych prześcigają się w tym jak je udziwnić. Począwszy od niby tradycyjnego Focala po rozmaite piramidy, piramidki, walce poustawiane jeden na drugim i inne wydumane kształty. Na tym tle wspaniale się prezentują stare tradycyjne JBL.
Ale znalazłem tam coś, co mi się podoba designersko, bo jak gra, to nie wiem. Firma Gravelli i jej zestawy głośnikowe, zarówno aktywne jak i pasywne.
A man can never have enough turntables.

W tym roku zaliczyłem AVS po raz kolejny. Byłem w ciągu dwóch dni odpowiednio na stadionie narodowym i w hotelu Sobieskim, jak zwykle zabrakło mi sił na hotel Golden Tulip ;) Ciężko to wszystko ogarnąć, może inaczej - jest to nierealne.
Jak zwykle mnóstwo wystawców, każdy znajdzie coś dla siebie, czymś się zachwyci, czymś rozczaruje, zrobi wielkie oczy widząc niektóre ceny ;)
Co do samego AVS to uważam, że jest to impreza potrzebna i ważna, a utyskiwania niektórych audiofili, że nie da się posłuchać, nic nie brzmi można o kant tyłka potłuc, są to ludzie nie rozumiejący po co są takie wystawy czy też targi. Oczywiście widziałem kilku oryginałów, którym nic nie gra i nic nie brzmi, generalnie od popularyzacji CD i ostatnimi czasy plików to jest jeden wielki chu... i to też była autentycznie jedyna rzecz na AVS jaka mnie, sorry za kolokwializm, wkurwiała ;) Tak, Janusze Cebulaki to jest zjawisko, którego nie jestem w stanie zaakceptować.
Kolejną wartością dodaną jest możliwość rozmowy z producentami audio. Ciekawie o audio i sprawach technicznych opowiadał właściciel Mytek Audio pan z Michał Jurewicz czy np. pan Jarosław Waszczyszyn z Ancient Audio choć oczywiście nie oni jedyni, to jest naprawdę fajna sprawa. Był też oczywiście Ken Ishiwata, ambasador i projektant Marantza, który stał się maskotką AVS ;)
Co do trendów jakie zaobserwowałem to nieodwracalny jest już temat plików, większość graczy rynkowych uderzyła w ten segment, pojawiło się mnóstwo urządzeń do ich odtwarzania czy generalnie muzyki z sieci. Oczywiście płyta analogowa trzyma się dobrze tyle, że gdybym np. po AVS miał się zdecydować na analog to ... miałbym mieszane uczucia, bo w wielu pokojach on po prostu zagrał tak sobie czy wręcz źle, choć i potrafił zagrać zjawiskowo jak np. oryginalne wydanie płyty Niemena z końca lat 60-tych w jednym z pokoi. Wielu wystawców zdecydowało się na wzmacniacze lampowe, te klasyczne jak i hybrydowe i tu też różnie bywało.
Większość wystawców zadbała o adaptacje akustyczną pomieszczeń w których się wystawiali, choć czy przyniosło to oczekiwane efekty tego nie jestem w stanie stwierdzić.
Oczywiście nie można było nie zaobserwować branży zoologicznej z pytonami /czyt. kablami zasilającymi i głośnikowymi/ ale było tego mniej niż się spodziewałem ;)
Co do mojej skromnej osoby to były oczywiście rzeczy, które się mi po prostu spodobały, niektóre nieziemsko drogie i nazywając rzeczy po imieniu - nie warte swojej ceny. Tak, niczym nie uzasadnione ceny z kosmosu za niektóre klocki audio są degrengoladą nastawioną na bogatych snobów czy też duże firmy, które kompletnie się z kasą nie liczą.
O tym co się mi spodobało napiszę w kolejnym poście /jutro/ i wkleję trochę zdjęć, niestety przed AVS padł mi fon, a mój stary tel. robi fatalnej jakości zdjęcia i co ciekawe wielu zdjęć mi po prostu nie zapisał :D

@StaryM

Gravelli to jest czeska firma, te monitory nie są duże, z racji materiału z jakiego je wykonano trochę ważą i grają naprawdę bardzo fajnie, mógłbym je mieć, no i co ważne bardzo miła obsługa, chętnie odpowiadali na wszystkie pytani, zresztą sami zagadywali ;)
Nie znam się, to się wypowiem.

Cytat: Bertrand w 18 Listopad 2018, 23:21:43mój stary tel. robi fatalnej jakości zdjęcia i co ciekawe wielu zdjęć mi po prostu nie zapisał :D
No spisek panie, po prostu spisek. :)

Sądząc po nazwie, myślałem, że Gravelli to włoska firma. Twoje spostrzeżenie co do plików jest chyba słuszne. To będzie trend wciąż rozwijający się.
A man can never have enough turntables.

AVS cd.

Wracając do ostatniej edycji to standardowo większość wystawców wieszałbym za jaja, za puszczanie w kółko i od lat tego samego czyli Dire Straits, The Eagles - Hotel California i sampli. Rozumiem, że wystawcy chcą się pokazać z jak najlepszej strony ale jest tyle zajebistej muzy, że to co robią jest pójściem na łatwiznę i kryminałem. Mi momentami zbierało się na pawia i nie byłem w tym odosobniony. Nie rozumiem takiego zamykania się w getcie kilku wykonawców czy też styli muzycznych.
StaryM, wspomniał o Wilson Audio, faktycznie w kilku pokojach stały te kolumny i grało tam całkiem ok, ale od strony wizualnej to dla mnie jest to też dramat, a już jakiś topowy model na kółkach takich jak "kejsy" używane do przewozu sprzętu scenicznego rozwalił mnie na łopatki.
Oprócz wcześniej wspomnianej firmy Gravelli i ich ciekawego podejścia do obudów wyłapałem jeszcze dwa rodzynki w tym temacie:
- firma Deeptime, gdzie obudowy ich kolumn wykonane są z piachu i wydrukowane w 3D, można? Można ;) Był to o tyle ciekawy zestaw, że składał się z dwóch satelit wykonanych właśnie tą metodą i wspomaganych aktywnym subem, wszystko to było ustawione na dość niskich standach o wysokości ok. 40 cm i grało to całkiem kulturalnie wzbudzając spore zainteresowanie odwiedzających.
- Ancient Audio i kolumny z serii Fram, gdzie odbudowy były wykonane z aluminium. Wyglądało to nieźle a grało jeszcze lepiej, jak dla mnie to nawet super, pomimo lekkiego podbicia basów. Kolumny te wyróżniała jeszcze jedna rzecz, a mianowicie były to zestawy aktywne /z cyfrowym procesorem dźwięku i możliwością korekcji brzmienia/ czyli coś co bardzo lubię w audio, dźwięk był dociążony, duży i kolumny znikały w pomieszczeniu. Zauważyłem że nie byłem odosobniony w swojej ocenie, bardzo wielu osobom ten dźwięk bardzo przypadł do gustu. Szkoda, że tak niewielu producentów idzie w kolumny aktywne, moim zdaniem jest to jeszcze spora część tortu niezagospodarowana przez branżę audio.
Zdaję sobie doskonale sprawę, że taka wystawa nie jest ostatecznym wyznacznikiem tego co gra dobrze a co nie, dochodzi do tego kwestia repertuaru, akustyki itp. nie mniej było kilka sal gdzie dźwięk bardzo mi przypadł do gustu, nie męczył i sprawiał mi autentyczną radość czyli:
- Esoteric,
- Nagra,
- TAD,
- jako, że mam słabość do systemów aktywnych to musiały mi zagrać aktywne kolumny Kii Three i zagrały :)
- Audiopunkt wystawił zestawy oparte o brytyjskie monitory Chartwell LS6 i ich podłogowy odpowiednik, no i te zestawy grały jak dla mnie super, przy czym monitory zrobiły na mnie trochę lepsze wrażenie, lubię brzmienie brytyjczyków tak jak i:
- jubileuszowy Harbeth 40.2 z Unison Research, przy czym kogoś mocno popier... z ceną za te kolumny.
- Aurelia Loudspeakers, fińska manufaktura produkująca kolumny, której wcześniej nie znałem i jest to naprawdę świetny dźwięk, takie moje małe odkrycie na AVS ;)
- kolumny YG Acoustics.
- Cube Audio i ich szerokopasmowce, zaskoczyły mnie in plus.
- Pylon po raz kolejny, jak zwykle miła obsługa i jak zwykle nie bali się płyt klientów, to też o czymś mówi i świadczy ;)
- kolumny Davone z monoblokami Spec.
- Gato Audio.
- Lampizator, tak zagrało tam naprawdę fajnie, sam byłem zaskoczony ale jeszcze bardziej zaskoczył mnie dźwięk w pokoju:
- Wile! ;) Tak tak, wiem ;) Wiele napisano o tej firmie i o tym jak wykonany był ich sprzęt, nie wiem jak jest teraz i pamietam jaki zestaw monitorów mieli podłączony w tym roku ale grało to naprawdę zacnie. Aha, wzorniczo Wile idealnie pasuje do Wilson Audio, doskonale wizualnie taki zestaw by się uzupełniał ;)
- Struss, świetne i dynamiczne granie.
- Mytek z Wilsonami pokazał bardzo dużo, a ja chciałbym usłyszeć tą elektronikę z jakimiś monitorami aktywnymi.
- Zeta Zero, pierwszy raz mi zagrały te kolumny.
- PMC Fact, spore skurczybyki i taki też dźwięk.
- Dan d`Agostino i Wilson Audio Alexx, zaskoczony byłem bo spodziewałem się przerostu formy nad treścią a było bardzo ok.
Pewnie coś pominąłem, a raczej na pewno. Po macoszemu potraktowałem temat słuchawek, nie mniej jeden zestaw zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, a mianowicie na stoisku Nomos wystawiony był stary, nieduży magnetofon szpulowy Nagra, jako pre Mytek i słuchawki Grado SR80 i to była bajka. Natomiast zawiodłem się na innym zestawie opartym o dac Chord Dave, laptop z Roon`em i nie pamiętam już jakimi słuchawkami, które ewidentnie były źle dobrane i były wąskim gardłem, szkoda bo chciałem posłuchać sobie akurat właśnie tego zestawu.
Co mi nie podeszło i to po raz kolejny? Focal Utopia, McIntosh i ... system oparty o mokry sen większości audiofili na tej planecie czyli wzmacniacz Kondo Ongaku. Jak dla mnie źle dobrano kolumny i repertuar, źródłem był jakiś topowy drapak. Nie zabrzmiała dla mnie ani muzyka organowa, ani muzyka poważna. Tzn. nie był to jakiś dramat tylko, że przy tej klasie sprzętu spodziewałem się wielkiego WOW i opadu szczęki, a tego mi tutaj zabrakło i stąd taka moja ocena. Posiedziałem sobie też trochę w pokoju z Audio Note i tutaj już ewidentnie było słabo. Air Tight z drapakiem Brinkmann i kolumnami DeVore też nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia, a sporo sobie po tym zestawie obiecywałem.
Może w innej adaptacji akustycznej, z innym repertuarem ww. zestawy zagrały by lepiej, nie mniej na AVS nie powaliły mnie na kolana.
Z innej beczki bardzo spodobał się mi laserowy projektor Magicscreen UST. Świetna jakość obrazu, prosty montaż, wcześniej widziałem już podobne urządzenie firmy Xiaomi - Mi Laser Projector.
Nie znam się, to się wypowiem.

cd.
Aha, w pokojach Cyrus i Primare bardzo fajnie zagrało i pokazało to, że nie trzeba wydawać fortuny by uzyskać dobry dźwięk.
Nie znam się, to się wypowiem.

cd.
Nie znam się, to się wypowiem.

cd.
Nie znam się, to się wypowiem.

cd.
Nie znam się, to się wypowiem.

cd.
Nie znam się, to się wypowiem.

cd.
Nie znam się, to się wypowiem.