Potrzebuję wykonać do wzmacniacza soft start połaczony z układem standby (załączanie z pilota). Może ktoś ma jakieś gotowe schematy?
Inaczej będę musiał sam projektowac od początku... ;)

Czyżbyś planował coś extramocnego? :)

Nie, ale przy toroidach powyżej 150W zawsze soft start uzywam. Nie tylko z powodu mozliwosci wywalania korków ale i ze zwykłej ochrony styczników od udaru prądowego jak i łagodnijszego traktowania kondesatorów w zasilaniu. Ma to wpływ na trwałość konstrukcji i niezawodność,
Tylko teraz jest potrzeba odpalania wzmacniacza za pomoca pilota. O ile ja nie mam problemu z podejściem i ręcznym włączeniu to "mój przedstawiciel młodszego pokolenia" już tego nie akceptuje;). 

Taka kolej rzeczy niestety ;)

Jeszcze nie mogę się zdecydować, jakie przekaźniki zastosować w tym projekciku. ;)
Wcale nie jest to takie zupełnie banalne zadanie, bo z punktu widzenia ograniczania prądu (i ewentualnyh zakłóceń) lepiej by było stosować przekaźniki na 24V a nie na 5V.
To z kolei podciaga do wyższego napięcia zasilania dla całego układu, a cyfrówka wymaga 5V. Dawanie podwójego zasilania to już przerost formy nad treścią i wymaga trafa z podwójnym uzwojeniem.
Dochodzi jeszcze dylemat czy przekaźniki mają być monostabilne czu bistabilne. Z punktu widzenia sterowania i ograniczenia prądu lepiej dać bistabilne, dwucewkowe (prąd przez cewki płynie tylko w momencie przełączania) a z punktu widzenia bezpieczeństwa na wypadek, gdy układ sterujący się np. powiesi albo zepsuje lepiej, by były monostabilne (bo zasilanie się wtedy samo wyłączy)
Tak że, wszystko to trzeba jakoś ze sobą połączyć i wybrać kompromis.

No to chyba zrobię tak:
Przekaźniki monostabilne na 12V zasilane bez stabilizacji z trafka 10,5V wtórnego a układy sterujące ze stabilizatora 5V z tego samego napięcia.
W razie przypadkowego odłączenia zasilania wszystko się rozłączy samo i tak pozostanie.

A tak wygląda już rzeczywistości.