Przedwzmacniaczy lampowych kupić można całkiem sporo. Są różne. Na te tańsze trzeba uważać, bo czasem wykonane są na podobnej zasadzie jak słynna lampizacja CD. Lampa, zwykle podwójna trioda służy tylko jako tak zwany bufor lampowy. Zarówno korekcja RIAA jaki wzmocnienie są wykonane za pomocą układów scalonych. Są też lepsze. Zwykle wzorowane na starych konstrukcjach. Firma AVT sprzedaje płytkę drukowaną do konstrukcji na 3 lampach. Jedna z nich to znana i niestety droga ECC808. Można ją zastąpić tańszą lampą, ale traci się jakościowo.
W ostatni poniedziałek przyszedł do mnie kolega, który taki przedwzmacniacz lutuje komuś na zamówienie. Nie był to jeszcze dokończony produkt, ale bardzo obiecujący. Urządzenie ma duży zasilacz z ciężkim transformatorem w osobnym pudełku, oczywiście liniowy, bo w przypadku lamp i wysokich napięć trudno sobie wyobrazić inny. A sam przedwzmacniacz... powiem, że zatęskniłem za lampą. ;)
A man can never have enough turntables.

Ach te lampy, lampy. A później tylko same kłopoty. Bo to minęły bezpowrotnie czasy świetności ich produkcji i na dzień dzisiejszy już nikt ich nie robi tak jak kiedyś :(
Wiem czepiam się, ale wyznaję zasadę włącz i zapomnij. A niestety tam gdzie lampy to: znaczne wydatki, parowanie ich, ciągłe nasłuchiwanie czy równo w obydwu kanałach, polowanie na NOS-y itd.
Kto dzisiaj jest w posiadaniu przyzwoitego miernika aby sprawdzić ich żarzenie. Brrrrr, trzymzm się jak najdalej od tych kłopotów. Po prostu włącz i zapomnij ;)

To prawda, z lampami bywają kłopoty. Ja swój wzmacniacz lampowy sprzedałem, choć lampy były w bardzo dobrym stanie, ale dowiedziałem się że komplet porządnych lamp mocy do niego będzie mnie kosztował tysiąc złotych. Zbladłem. Przecież mniej dałem za wzmacniacz.
Na szczęście lampy sterujące ogólnie są tańsze, a poza tym mogą pracować bez zmiany parametrów wiele lat. Z drugiej strony "kultowa ECC808" kosztowała z wysyłką 150 zł, a to tylko dlatego, że przez miesiąc czatowałem na Ebay i wyrwałem okazję. Zwykle te lampy kosztują przynajmniej 200 za sztukę.
Ale faktycznie trzeba przyznać, że prezentacja dźwięku była super. Nie robiliśmy żadnych porównań odzwierciedlonych pomiarami, bo bez pokrywy, która poszła do grawerowania, był lekki przydźwięk.
A man can never have enough turntables.