Tak, to jest wyłącznie do wkładek MM.
No i przepraszam za zamieszanie z tym układem, nie mam pojęcia skąd mi się wzięło... za dużo widać ostatnio o polityce czytałem - a pisowcy tylko wciąż o układzie, że układ to i tamto... więc mi się tak pozajączkowało. :D
A man can never have enough turntables.


Przepraszam, że nie pisałem długo na ten temat, miałem kilka innych spraw na głowie i zapomniałem.
Oferta jest aktualna, można ten przedwzmacniacz dostać do testów. Proszę o zgłaszanie się, a burz dostanie go jako pierwszy, jeśli na priv wyśle mi dane do wysyłki.
A man can never have enough turntables.


Jeśli ktoś mieszka gdzieś pomiędzy Słupskiem - Bydgoszczą - Toruniem - Starogardem - Trójmiastem to może dostać jeden z egzemplarzy do testowania. Wybieram się właśnie w podróż i w sobotę mogę przywieźć do testowania jeden z takich preampów jak na zdjęciu. Proszę dać znać na PW, zabieram ze sobą tablet, więc zajrzę na forum wieczorem.

A man can never have enough turntables.

Luźne pytanie, jeśli nie jest to tajemnicą to jaka jest cena tego pre?
Nie znam się, to się wypowiem.

Kolega, który zaczął to robić, nie określił ceny, zrobił kilka egzemplarzy i lokalnie są dość intensywnie testowane, ale chciał mieć więcej opinii.
A man can never have enough turntables.

Dotarł, jeszcze dziś postarm się posłuchać.

Pierwsze wrażenia.
A właściwie to wrażenie - bo jestem pod wrażeniem... To pre na długie wieczory, tylko płyty zmieniać i niech muzyka płynie.
Co potrafi drewniana kostka 10,5x10x4 cm?
Punktem odniesienia była ahajowa nuda ver. II, obsadzona opa 104 BB, do pro-jecta RPM 5.1/1012GX połączona IC ixos 104, a do wzmacniacza Black Rhodium Harmony.
Płyty testowe: Donald Fagen - the Nightfly, PF - Animals, Endless River, Miles Davies - the Man with the horn.
Poziom dźwięku wieczorny;)
Preamp z drewna (w środku na pewno ukryte elementy dyskretne, żadnych opampów) gra ciepło i dosyć łagodnie. Wysokich nie brakuje, ale się nie narzucają, nie są tak analityczne jak z nudy. Najwięcej uwag mam do płyty Davisa - trąbka mogłaby odrobinę bardziej ciąć po uszach, talerze wybrzmiewać bardziej soczyście, a kontrabas mógłby być bardziej obecny. Ale to wszystko - ODROBINĘ. W tej konfiguracji wieczorne słuchanie jest relaksem.
Do tego trzeba dodać scenę, fajnie rozbudowaną.
Miałem swego czasu phonoboksa PJ i pierwszą wersję ahajowego phonostage'a - ten preamp je miażdży.

Jutro postaram się posłuchać głośno czegoś ostrzejszego.

I jeszcze dla porządku: preamp do wkładek MM, bez żadnych ustawień, wzmocnienie około 42 dB, zasilacz zewnętrzny, zero szumu czy brumienia.

cdn...

Znalazłem trochę czasu na dokończenie - na talerzu Black Sabbath "13".
Nuda niestety sprawiła się gorzej, co prawda było więcej dołu, ale wyżej dźwięk się zlewał. Różnica niby niewielka, ale natychmiast słyszalna, na korzyść kostki z drewna...

Posiadaczy nudy (w tym siebie) muszę czym prędzej uspokoić - po zmianie opampa ze 104 na bb opa627 było wiadomo, kto tu rządzi;))
Co nie zmienia faktu, że testowany preamp jest - biorąc pod uwagę jego prawdopodobną cenę - znakomity! (jeżeli zgra się z wkładką, bo przypominam: zero możliwości regulacji obciążenia czy wzmocnienia).