Audio Cafe

Sprzęt Audio => DIY => Wątek zaczęty przez: Pablo_NL w 13 Grudzień 2018, 22:57:54

Tytuł: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 13 Grudzień 2018, 22:57:54
Zmotałem sobie dzisiaj dwa interkonekty 1m na Neutrikach Profi z kabli jednego producenta. Kierowałem się przede wszystkim opisem technicznym. Jestem już po odsłuchach, jeden z IC już jest w koszu, drugi został w systemie i jest super.

Pytanie do Was: który kabel powinien być lepszy na papierze? Czysto hipotetycznie...

ten:
https://www.dropbox.com/s/6gonypq8m8cw2qu/Technical%20Datasheet%20tasker%20TSK1026%20-%20Zero%20Loss.pdf?dl=0

czy może ten:
https://www.dropbox.com/s/sws951sz3lnufmv/Technical%20Datasheet%20tasker%20C301.pdf?dl=0
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: porlick w 14 Grudzień 2018, 00:29:43
Zapewne jest tak, że pierwszy jest teoretycznie lepszy, natomiast drugi bardziej Ci się podoba.
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 14 Grudzień 2018, 13:39:16
Obydwa sądzę spełniają normy techniczne. To jest pewne. A nasz kolega jest nietoperzem. To z kolei podejrzenie. ;)
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 14 Grudzień 2018, 16:08:45
Taa. Pierwszy powinien być lepszejszy, carbon, zero noise itd. Być może się to sprawdza przy długich kablach do mikrofonu, ale przy 1 metrze wszystko zamknięte, nie ma detalu, nie ma dołu, nie ma różnicy w odniesieniu do taniego kabelka za kilknaście zł.
Drugi ma górę i dół, ale gdzieś spierdzieliła średnica do tego stopnia, że wokale są bardzo ciche i uciekły pod ścianę. Wczoraj słuchałem cicho i tego nie było tak słychać, dzisiaj już normalnie i niestety nie polecam kabli Tasker gdyby ktoś się chciał pobawić, a brałem praktycznie najlepsze z oferty.
To nie kwestia słuchu netoperka, tylko szczęście lub nieszczęście posiadania przezroczystego systemu, w którym słychać nawet zmiany ciścienia atmosferycznego ;)
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 14 Grudzień 2018, 18:07:23
To się nazywa psychoakustyka. ;)
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 14 Grudzień 2018, 20:27:23
 Hm, psychoakustyka... no to jakim cudem jeśli podłączysz inny kabel, nagle znika talerz - tam gdzie zawsze był? Nagle nie czujesz uderzenia stopy, jedynie ją słyszysz a trąbka jest, ale bez vibrato? Wokalistka jest po środku sceny równo ze wszystkimi a nie z lekko lewej strony przed wszystkimi? Sprawdzasz czy oby na pewno nic się nie zwarło, bo stereo gra prawie jak mono?
Nie mam zajawki na voodoo, bo tego nie czuję i nie jest mi potrzebne, ale wiem jak wygląda scena bo sam na niej często kiedyś bywałem i potrafię rozróżnić dźwięki i ich składowe.
Po sąsiedzku miałem zakład VdH i jakieś nieoficjalne ścinki mi się czasami trafiały, pomierzyłem, polutowałem i posłuchałem, ale z zachwytu nie piałem.
P.S.
Carbon z VdH lub innych producentów to zło, przynajmniej w moim systemie.
Na marginesie - zamówiłem trochę przewodów na Helixa, ciekawy jestem czy będzie ok czy popsuje wszystko.
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 14 Grudzień 2018, 20:40:08
Nie wiem kolego, jestem nieuleczalnym ateistą kablowym. Jedyne urządzenia, w których słyszę wpływ kabla to gramofony.
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 14 Grudzień 2018, 20:46:59
No ja też, tym bardziej że na co dzień mam czynienia z kablami - serwerownie i wszystko z tym związane. Albo coś działa albo nie, proste. Niestety w audio to już takie proste nie jest, nie od momentu wymiany wszystkich klocków. Wcześniej też pojawiał się uśmieszek na mojej twarzy przy takich rozmowach, ale już znikł...
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Bertrand w 15 Grudzień 2018, 08:43:52
Cytat: StaryM w 14 Grudzień 2018, 20:40:08
Nie wiem kolego, jestem nieuleczalnym ateistą kablowym. Jedyne urządzenia, w których słyszę wpływ kabla to gramofony.

+1
Jak piszesz przy gramiakach słychać wpływ kabla, ja jeszcze usłyszałem kiedyś jak wymieniłem jakiś chiński kabel kolumnowy, który jak chciałem zarobić to się kruszył na potęgę w palcach no i był cholernie cienki ;)

Pablo_NL

Też ostatnio latam trochę po serwerowniach i punktach dystrybucyjnych, skrętka RJ45 została moim przyjacielem ;)
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 26 Grudzień 2018, 20:25:27
Wiadomość dla StaryM :)
W oczekiwaniu na zamówione przewody, zmotoałem sobie próbnie dla wprawy Helixa w wersji max economic. Żyła gorąca 24 AWG z rozprutego Taskera, owinięta jedną warstwą teflonu, na to spiralnie nakręcony przewód z OFC 16 AWG pod kątem ok. 90 stopni względem splotu gorącej żyły. Na razie bez "audiofilskich" koszulek, bo to tylko prototyp.
Po wpięciu do sprzętu i odczekaniu kilku dni dla pewności mogę napisać, że prąd płynie przez niego co najmniej tak dobrze jak przez mój "referencyjny" kabel. Napiszę więcej, po wpięciu pomiędzy pre gramofonowe i wzmacniacz, mam więcej ataku na dole, średnica jest bardziej detaliczna i jest jakoś przyjemniej, więcej "mięsa".
Czekam teraz na srebrzony przewód 24 AWG i rurkę teflonową - ładnie utrzymuje odległość pomiędzy przewodami, mam nadzieję że dojdą być może jeszcze extra wybrzmienia na górze, tylko to, więcej już mi nie trzeba.
Jak na razie koszt wytworzenia kabla bez wtyczek to jakieś 4 piwa. Jeśli ktoś ma chwilę czasu i chce się pobawić i osobiście sprawdzić to gorąco polecam taką wprawkę. Nie wiem czy to ma związek z filtrowaniem zakłóceń, przesunięciem fazy czy innym akra kadabra, ale... sami możecie ocenić, to prawie nic nie kosztuje. No może z wyjątkiem wtyków, bo one jednak muszą być miedziane a nie mosiężne z Chin.
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 26 Grudzień 2018, 21:07:19
Co powoduje, że w tym kablu prąd płynie lepiej i słychać więcej? Na mój gust jeśli czerwony kabel pełni funkcję oplotu w normalnym kablu to raczej zmierzasz w kierunku większych zakłóceń w kablu sygnałowym.

PS. Wiarę odrzucam.
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 26 Grudzień 2018, 21:23:03
Wiara jest indywidualną sprawą każdego człowieka. Ja należę do ludzi, którzy muszą sprawdzić i zobaczyć. Sprawdziłem i usłyszałem, zabrało mi to może z godzinę a uważam że jestem "do przodu". Gdybym mieszkał w PL, to chętnie bym podesłał Ci moje wypociny do sprawdzenia i osłuchania. Napisałeś wcześniej, że jedynie w torze gramofon-ampli słyszysz różnicę. Dwa przewodziki, teflon i drut do nakręcenia spirali i sprawdź mnie jak w pokerze. Jeśli nie usłyszysz nic poza tym co już wcześniej miałeś - odszczekam z nawiązką :)
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: StaryM w 26 Grudzień 2018, 21:42:56
Tak się składa, że w moim gramofonie mam fabryczne kable w bardzo dobrym stanie. Zresztą byłem zaskoczony, bo przewód sygnałowy jest z miedzi bardzo porządny, a oplot nie jest z miedzi. Jest to oplot ze stalowych drucików, które są antymagnetyczne. Może to nieprecyzyjne określenie, ale nie jestem fizykiem. Druciki nie reagują na magnes. A jednocześnie nie jest to na pewno aluminium. Jakiś stop, który JVC uznał za najlepszy na kable gramofonowe. Ten kabel wtykam do wzmacniacza JVC z preampem. Więc raczej nie ma tu miejsca na doświadczenia.

Natomiast zdarzało mi się naprawiać gramofony. Z reguły w polskich produktach z czasów PRL bardzo pomagała wymiana kabla na porządny. Czy lepiej było słychać muzykę? Chyba tak, skoro cichł przydźwięk i szumy. Kiedyś w jednym gramofonie kolega wymieniał mi kabelki wewnątrz ramienia. Kolega, bo to zegarmistrzowska robota była - rozebrać ramię. Pomogło. Też zmniejszyły się zakłócenia. Tyle na sto procent mogę powiedzieć. ;)
Tytuł: Odp: IC - zagadka
Wiadomość wysłana przez: Pablo_NL w 26 Grudzień 2018, 22:02:52
Zgadza się, ja też w pierwszym gramofonie musiałem zmienić kabel, bo od wtyków na długość 15-20 cm były zielone łącznie z tymi wtykami. Czy dźwięk się polepszył? - nie, był chudszy pomimo nowych kabli niewiadomego pochodzenia. Miedź też jest metalem niemagnetycznym, być może masz miedź cynowaną.
Ja nie mam przydźwięków i brumu, dlatego też czy to od gramofonu, czy Daca po wpięciu kabli słychać różnicę. Dla mnie albo coś blokuje składowe dźwięku, albo jest przezroczyste w większym lub mniejszym stopniu.
Z mojego kiedyś podwórka wspomnę strojenie gitar. Wiele razy stroiłem instrumenty kolegów których nie byli w stanie nastroić za pomocą elektronicznych stroików lub kamertonu w standardowy sposób. Jedynie strojenie za pomocą flażoletów (nie to że jestem mega uzdolniony, po prostu potrafię) dawało możliwość gry na instrumencie. Jak to możliwe? Przecież to tylko naciągnięte druty i powinny stroić a nie chcą... Nikt tego nie rozumie, a działa.

Właśnie przełączyłem się na słuchawki, a one nie kłamią. Jest spora dysproporcja. Nikt mi nie wmówi, że nie słychać różnicy. Scena to już robota wzmacniacza, ale skala dźwięku i jego nasycenie to w dużej mierze kable.