Panowie podpowiedzcie mi jaki zakupić DAC by podłączyć netbooka z Daphile do wzmacniacza?
Musi być tam wejście sygnału USB.
Chodzi mi o urządzenia z różnych przedziałów cenowych, od tanich do tych nieco droższych.
Jest tego na allegro od cholery ale ja zupełnie nie znam się na tym i nie wiem czym się kierować.
Ma to przyzwoicie zagrać ze wzmacniaczem CA 340a więc nie musi być to bóg wie co za tysiące złotych.
Podstawą jest by bez problemu współpracowało z daphile przez USB.
Koledzy tutaj polecają taki zestaw i chyba słusznie: dac NOSTROMO Wolf+ konwerter USB-SPDIF tej samej firmy z dodatkową separacją galwaniczną ale to jest już prawie 1300 zł. Pomyśl o NuForce Icon HDP, ma dobrą dziurkę słuchawkową, USB, może pracować jako przedwzmacniacz, jest to funkcjonalny sprzęt. Tak mi na szybko do głowy przyszły te propozycje.
Jeśli chcesz coś taniego, to możesz spróbować np. Audioquest DragonFly 1.2 albo Cambridge Audio DacMagic XS. Za niespełna 500 zł masz urządzenie, do którego da się podłączyć słuchawki i wzmacniacz. Ludzie chwalą oba urządzenia, sam jednak nie miałem z nimi do czynienia.
Możesz też spróbować iFi audio: iDSD (tutaj więcej o nim: http://www.enjoythemusic.com/magazine/equipment/0914/ifi_audio_micro_idsd_dac_headphone_amplifier.htm). To dość ciekawa propozycja, dekoduje także DSD i DXD, zasilany jest bateryjnie i na Allegro kosztuje nieco ponad 800 zł.
Dalej jest już propozycja Bertranda, czyli Nostromo. To też dość niezłe rozwiązanie, choć droższe.
Nostromo kiedyś opisywałem, więc jak byś był zainteresowany, to jest recenzja (http://hi-fi.info.pl/recenzje/wielki-pojedynek-malych-dacow/).
Jeszcze coś takiego znalazłem:
http://allegro.pl/przetwornik-c-a-taga-harmony-da-300-dac-koszalin-i4929241993.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=FB
Ciekawe tylko czy Taga działa bezproblemowo pod linuksem.
Upatrzyłem sobie wcześniej skrzyneczkę Pro-Jecta, ale niestety tylko windows i mac.
To jest dobre pytanie. Jednak przy zakupie zdalnym masz prawo zwrotu bez podania przyczyny.
A co koledzy sądzicie o czymś takim?
http://www.projektnostromo.pl/e-sklep/przetworniki-cyfrowo-analogowe-dac/dac-unostromo-obudowa-srebrna-detail
Jak dla mnie cena rewelacyjna, usb na pokładzie i działa na linuksie. Manufaktura ta chyba również niezłe oceny zbiera.
Owszem, ale musisz pamiętać, że zagrasz pliki 44,kHz i 48kHz, to jest ograniczenie kości tam zastosowanej.
Nie wziąłem tego pod uwagę bo tak za bardzo jeszcze nie kumam zabawy z plikami.
Taki zwykły RIP z CD (flac) jakie ma parametry?
Da radę to odtworzyć właśnie takim DACiem ?
Pliki z ripowane z CD to 16bit/44,kHz, dźwięk z DVD to z kolei próbkowanie 48kHz, ale nic więcej przez ten DAC nie pójdzie.
Nie znaczy to, że jest to kiepski DAC, ale nie odtworzy się np ripów z winyli robionych jako 24/96. Trzeba je będzie przerabiać. :)
Cytat: StaryM w 25 Styczeń 2015, 16:37:26ale nie odtworzy się np ripów z winyli robionych jako 24/96.
Mam takie pytanie. Czy w takiej operacji (ripowania winyla do plików duzych gęstości) odbywa się harder'owo czy sofware'wo? Konkretnie, czy jak wykorzystywany jest przetwornik ADC (analogowo-cyfrowy) czy jedynie software'owo z niższej gęstości jest podkręcany do wyższych?
Bo teoretycznie, np. karta dźwiekowa może mieć DAC z obsługą gęstych formatów ale ADC niekoniecznie.
Trudne pytanie. Ja mam w komputerze kartę dźwiękową o maksymalnym próbkowaniu 192kHz. Jako że nie używam Windows, to nie ma obawy, ze mój system będzie mi wmawiał, że coś działa lepiej niż działa naprawdę. ;)
Ripując płyty winylowe przy użyciu Audacity mam 192kHz i szlaban. Więcej się nie da. Zatem jestem pewny, że działa tak karta dźwiękowa i konwerter DAC/ADC. Jednak bez programu Audacity (lub innego nie umiałbym ripować), zatem czy hardwarowo, czy softwarowo? ;)
Tak. Sprawdziłem. Jeśli komputer z Linuksem ma inną kartę, to Audacity pokaże np. maksymalne próbkowanie do 96kHz.
Audacity zgrywa chyba do jakiegoś swojego formatu roboczego i dopiero potem trzeba to przekonwerować do Flac,mp3.
Audacity zapisuje pliki surowe (raw) z zawartością cyfrową, potem należy je wyeksportować do formatu, który chcemy mieć. To może być mp3, flac, ale również wav lub wiele innych formatów - to już zależy wyłącznie od encoderów, które mamy w systemie.
No zgadza się.
Podłącze się do tematu. Poszykuje dac z regulowanymi wyjściami xlr. Wolał bym za bardzo nie przekraczać 2000 zł. Na razie wpadły mi w oko taki rozwiązania mytek stereo 96, Audio-gd NFB-10ES3. Nie wiem jak rozwiązane jest sterowanie wzmocnieniem w mytku w A-gd wygląda to zachęcająco. Macie jakieś doświadczenie z tymi dac, a może macie jakieś inne propozycję najlepiej z dobrym usb na pokładzie.
Czy ktoś słuchał może tego DAC-a ?
http://www.audiostream.com/content/teac-ud-501-dual-monarual-pcmdsd-usb-digital-analog-converter
Przyznam, że z takim wyposażeniem z ceną poniżej 3000 wygląda na bardzo interesującą propozycję.
Teac ma wejście usb na kości tenora a one mają dosyć kiepskie oprogramowanie. Regulacja dotyczy tylko wyjścia słuchawkowego więc może działać tylko jako dac lub wzmacniacz słuchawkowy. Na AS ktoś miał problem z trzaskami przy pracy na usb co nie jest zachęcające. Za 3000 można wyrwać coś z Audio-gd to chiń szczyzna ale całkiem ciekawa i w swojej cenie ciężko o konkurencje.
Nie znam tego sprzętu, ale...
PC users have to download and install the Teac Windows drivers for playback of PCM rates over 24/96 as well as for DSD.
A jak nie zainstalują sterowników TEAC, to co? Nie będzie over 24/96 ani DSD?
Jestem dość sceptyczny wobec urządzeń, do których producent ma własną specyfikację, własne sterowniki, bo to oznacza, że nie bardzo trzyma się standardów. A co z przzelotnie wymienionymi użytkownikami Maców? Nie będą mieli DSD? A co z Linuksem? Czy sprzęt w ogóle jest zgodny ze standardem usb-audio?
Dziwne jest to, że nigdzie nie ma wprost podanej specyfikacji technicznej, a możliwość odtwarzania tego czy tamtego jest zdecydowanie powiązana z Windows. OK. Komuś może to wystarczać, używa tego systemu i tak. A co będzie, gdy za parę lat wyjdzie kolejna wersja systemu operacyjnego, a producent DACa nie zrobi sterowników i oprogramowania. To nie byłby pierwszy przypadek. Są dziś setki, jeśli nie tysiące drukarek, skanerów i innych urządzeń komputerowych, które już dziś nie będą działać z Windows Vista, 7, czy 8.
Ten Teac nie potrzebuje sterowników do linux i osx (pracuje w standardzie usb audio clas 2.0). Problematyczna jest tylko praca konwertera usb na tenorze. Podobne problemy były na początku gdy Audio-gd miało ten konwerter w swoich urządzeniach.
Do windows potrzeba sterownika bo system nie wspiera Usb adio clas 2.0.
Właśnie o USB mi chodzi. Jeżeli ktoś korzysta z wejść coaxial i toslink, to rzecz jasna nie potrzebuje żadnych sterowników. Ta problematyczność konwertera USB z czegoś przecież wynika.
Wynika przede wszystkim z tego że Ms gdzieś po drodze zaspał i nie wprowadził do swojego systemu usb audio clas 2.0 . Z tego powodu wszyscy producenci konwerterów pracujących w tym standardzie są zmuszeni do pisania własnych sterowników systemowych. Jednym wychodzi to lepiej innym gorzej. W przypadku Tenor są problemy dlatego ja omijał bym jakikolwiek konwerter (dac) z tą kością na pokładzie jesli chcemy korzystać z usb i systemu MS. W innych systemach może być lepiej ale tego nie wiem.
Zgadzam się, dokładnie tak jest. Rozszerzyłbym tylko ostrzeżenie na wszelkie urządzenia, których producenci piszą o konieczności instalowania ich firmowych sterowników.
Jakiś czas temu kupiłem sobie przedwzmacniacz Rega Fono A2D i program (zachwalany przez znajomego) Spin It Again, do zgrywania winyli. Program faktycznie jest niezły, jeśli ktoś Windows używa. Jednak po zgraniu paru płyt stwierdziłem, że nagrania są mono. Otóż sterownik zawarty OOTB w W7 taki właśnie był. Rozpoczęła się długa droga poszukiwania odpowiednich sterowników, które jeszcze przy okazji nie będą się kłócić z resztą systemu. Na szczęście nie mam już W7 i te dylematy są poza mną. :)
Przepraszam za off topic.
Cześć. Po paru niezbyt udanych "kwerendach" w sprawach audio zacząłem szukać nieco przyjaźniejszego miejsca w sieci, gdzie można wymienić opinie o sprzęcie i nie tylko...
Odkopię temat: poszukuję czegoś, co pozwoliłoby poprawić jakość dźwięku z komputera- to, co idzie teraz jest najwyżej poprawne (anemiczny bas, ogólna "kluskowatość").
Problemy: - tylko analogowe wejścia we wzmacniaczu (innym źródłom "pary" nie brak)- raczej nie do zmiany w najbliższej przyszłości
- tylko analogowe wyjścia z karty dźwiękowej laptopa (też nie do zmiany w najbliższej przyszłości)
- Sprawdzałem Dragonfly Red i SMSL Idea- poprawa jest, ale nie warta tych kilku stówek
Pytanie jaki DAC?
Akurat analogowe wyjścia z laptopa zwykle są kiepskie, bo najczęściej są to wyjścia słuchawkowe. Potrzebujesz zatem czegoś w rodzaju zewnętrznej karty na USB. Możliwości są różne, ale zależą też od tego, ile pieniędzy chcesz wydać. Kiedyś testowałem DAC Nostromo i był całkiem niezły.
I tu jest pies pogrzebany- podoba mi się Nostromo, zwłaszcza, że jest mały, i że to krajowy produkt, mam wątpliwości jednak, czy skok jakości dźwięku będzie warty tych 700 złociszy- bo opinii jak na lekarstwo.
Na sprzęt mogę wysupłać około 1000 złociszy. I nie musi być nowy.
Dziękuję.
Może spójrz tu:
http://audiocafe.pl/cyfrowe-audio-odtwarzacze-plyt-i-sieciowe/budzetowy-dac/
Sam nie podpowiem za dużo, bo od jakiegoś czasu używam Squeezeboxa i to dla mnie jest to.
Używałem dac-a za 50$ z aliexpress przez parę lat. Ostatnio zakupiłem Nas qnap aby zgrane płyty trzymać i odtwarzać z jednego źródła. Okazało się, że nijak nie da się tego podłączyć do wzmacniacza z wejściami analogowymi. Doradzono mi raspberry i nakładkę dźwiękową. Są też nakładki z dac-em. Gra to teraz bardzo fajnie, dokupiłem dac Cambridge magic 100. Mówią że trzeba jeszcze zasilacz zmienić na liniowy.
Dziękuję. Trafił mi się Nostromo- sprawdzę jak to u mnie brzmi. Najwyżej będę pytał dalej, a ktoś się ucieszy z dobrej ceny na to ustrojstwo.