Cytat: porlick w 22 Czerwiec 2018, 23:14:34Jeszcze taka ciekawostka- przeglądając ostatnio ogłoszenia gramofonowe zauważyłem, że w sporej ich części slipmaty leżą do góry nogami. To jakaś moda, czy co?
Myślę, że to może być raczej niewiedza handlarzy. Zauważyłem, że część z nich to typowi handlowcy z zerową wiedzą o gramofonach i płytach. Wiedzą tylko, że jest moda na winyle i chcą zarobić.
A man can never have enough turntables.

#11 02 Październik 2018, 08:33:54 Ostatnia edycja: 02 Październik 2018, 09:08:00 by porlick
Slipmaty mają też inną zaletę- można dzięki nim, a dokładnie dobierając ich grubość, regulować VTA w gramofonach pozbawionych tej możliwości, czyli w większości z naszych karuzel ;-)

W moim obecnym sprzęcie, czterdziestoletnim Dualu 491A, slipmata jest KLEJONA DO TALERZA. Dziwne? Niekoniecznie, bo talerz jest precyzyjnie wyważany razem ze slipmatą, i gdyby była luzem, byłoby możliwe, że efekt wyważenia poszedł by się gonić. Na jednej z fotek spód talerza z zamontowanym pierścieniem obciążającym i widocznymi śladami wyważania- nawiertami i wstawkami z ołowiu. Teraz już się takich rzeczy nie robi, a raczej nie w "normalnym", seryjnym sprzęcie.

https://drive.google.com/open?id=1V3BW-U0-W30uke_d_y47x6I8x1hp6im9

Pozwolę sobie przy okazji na małą prywatę- w związku z powyższym, tj klejoną slipmatą, mam na zbyciu 2 sztuki w diametralnie różnych grubościach:
2mm, wykonana mało wyrafinowanie,
6mm, piękna, satynowa guma (Akai).
Jak ktoś chętny, proszę pisać.

Zapomniałem o linku do zdjęć:

https://drive.google.com/drive/folders/1uv31RusNQ6qFtKqd6qo1LirDEiz43yiS?usp=sharing

Właśnie jestem w trakcie przywracania do życia pewnego starego rupiecia, całkiem możliwe, że będę potrzebował matę. O ile uda się zmusić do działania silnik DD. Jakie średnice mają te twoje?
A man can never have enough turntables.

#14 02 Październik 2018, 10:38:55 Ostatnia edycja: 02 Październik 2018, 10:43:57 by porlick
Ok. 29cm, bez jakichś 1-2mm
Ta gruba ma lekko ściętą do góry krawędź.

Na Aledrogo za matę gumową życzą sobie 160 zł, ja za kpl. chciałbym 85zł z wliczoną w cenę przesyłką- nie wiem tylko, czy ktoś zechce spełnić moją zachciankę ;-)

Na stronie stereonet.co.uk znalazłem taki opis:
Cytat: stereonetNie ma nic nowego w odtwarzaniu winylu. Pamiętam gorące dyskusje na łamach listów w magazynach hi-fi z końca lat siedemdziesiątych, omawiające zalety gumowych mat talerzowych w porównaniu z rodzajami filcu, korka, zamszu, a nawet szkła. Brytyjskie gramofony tamtych czasów miały zwykle filcowe maty, podczas gdy Japończycy mieli gumę. Następnie, w latach osiemdziesiątych, pojawiły się nowe konstrukcje z mieszankami węgla / winylu lub z innymi egzotycznymi hybrydami.
No właśnie. Te dyskusje o matach to nie są takie nowe. I faktycznie to Brytyjczycy z Regi uznali, że mata z filcu będzie najlepsza. Ale warto pamiętać, ze tak naprawdę Rega znalazła sposób na produkcję tanich gramofonów u schyłku epoki winylowej. I chwała im. Gramofony z epoki hi-tech stawały się coraz doskonalsze i coraz droższe. Tymczasem Rega wzięła kawałek dechy, do tego szklany talerz (dużo łatwiejszy do zrobienia manufakturowo niż odlewany ciśnieniowo z aluminium). No i mata filcowa łatwa do wykrojenia. Ale czy dobra? Dziś sporo osób ma na ten temat inne zdanie.

Cytat: stereonetLiczy się nie tylko materiał użyty do wykonania maty, ale także sposób, w jaki oddziałuje z talerzem, na którym spoczywa, oraz sama płyta. Musi podeprzeć płytę winylową, zapobiec jej ślizganiu się i odizolować od talerza, a przynajmniej wytłumić, aby połączona częstotliwość rezonansowa maty i talerza nie przeszkadzała nadmiernie. Żeby było jasne, maty gramofonowe naprawdę zmieniają dźwięk gramofonu i nie jest to czarna magia ani hokus-pokus, jak niektórzy twierdzą. Pytanie brzmi, czy mata dopasowana do twojego decku jest najlepsza, jaką może uzyskać?
No i wbrew deklaracji to tutaj na stronie mamy trochę hokus-pokus. Opisana jest mata w kształcie sześciokąta o jakichś tam rzekomo szczególnych właściwościach. Nie byłem już zainteresowany. Ale wstęp był dobry...
A man can never have enough turntables.

Tragedia. W życiu bym czegoś tak szpetnego na talerzu nie położył.

Faktycznie. I tak obrzydliwie cyfrowo wygląda.

Nie da się ukryć. Na dodatek mata rzekomo miała mieć jakieś tam super możliwości i jest tajne z czego została zrobiona. Ale jak widać nie są te super właściwości tak proste do udowodnienia, bo nie została opatentowana. To tak jak z tymi kablami za tysiące, gdzie producent uważa, że nikt nie odważy się zniszczyć tak drogiego produktu,żeby zobaczyć, co tam jest. A potem jednak taki szaleniec się znajduje i okazuje się, że to rura do odkurzacza, a w środku wąż hydrauliczny i jeszcze w środku zwykły kabel antenowy. :D
A man can never have enough turntables.

 ;D masz poczucie humoru.

A co do mat. Chyba do lat '80 zrobiono w tym temacie wszystko co możliwe. Wraz z powrotem mody na gramofony otrzymujemy w to miejsce techniczne rozwiązania voodoo.