Cytat: Thorogood w 08 Maj 2014, 10:48:23
Cytat: gratefullde w 08 Maj 2014, 10:39:17
Zdradź czego używasz, ja mam do odkurzania płyty aksamitkę nagaoki, zanabytą wraz z wkładka tejże firmy w komplecie ale to jest do du... rozwiązanie bo mam wrażenie, że wciskam kurz w rowki :(
O ile kojarzę, Maciek używa pędzla kosmetycznego rąbniętego żonie.
Jakiegoś firmowego? :)

Wcześniej wierzyłem twórcom Regi, że to mycie płyt to bzdety. Jednak wkładka Elys2 była tak wrażliwa na brudne płyty, że w połowie słychać było już tylko szum. ;)
Dlatego uznałem, ze myć płyty trzeba. Maszyn do mycia płyt widziałem już sporo i to fajnych, podobnych zasadą działania do Okki Nokki, ale wszystko to jest za drogie na mój portfel, więc męczę się z Knosti. Amen.  :)
A man can never have enough turntables.

Cytat: gratefullde w 08 Maj 2014, 10:50:20
Cytat: Thorogood w 08 Maj 2014, 10:48:23
Cytat: gratefullde w 08 Maj 2014, 10:39:17
Zdradź czego używasz, ja mam do odkurzania płyty aksamitkę nagaoki, zanabytą wraz z wkładka tejże firmy w komplecie ale to jest do du... rozwiązanie bo mam wrażenie, że wciskam kurz w rowki :(
O ile kojarzę, Maciek używa pędzla kosmetycznego rąbniętego żonie.
Jakiegoś firmowego? :)
Chyba ma mieć kozie włosie.

Dziś w nocy odwiedzę kosmetyczke mojej żony, jak rozpoznać kozie włosie ? :D


Ktoś zechciałby zainicjować wątek o Nitty Gritty czy jak się staryM męczy z Knosti?
;D


Pewnie nie jest tajemnicą dla Was -widzę same znajome nicki :), że posiadam cud rzemiosła rodem z chińskiej produkcji, czyli Okki Nokki. Najważniejsze, że myje. Póki co używam nadal płynu dostarczonego z ON, który zmieszałem z wodą demineralizowaną (podobno lepsza niż destylowana). Spróbuję pewnie jednak tego L'ART DU SON, jak skończy mi się płyn ON.

Przy brudnych płytach grać się nie da i ON jest jak znalazł.

Co do samego mycia, to nie wiem, jak Wy, ale myję każdą stronę dwa razy, raz zgodnie z ruchem wskazówek zegara i raz w kierunku przeciwnym. Myślę, że to jest spory atrybut ON. Po umyciu LP naturalnie do nowej koperty antystatycznej, najlepiej Nagaoka 102 czy jakoś tak: najlepszy stosunek jakości do ceny.

Cytat: SVART w 08 Maj 2014, 18:28:57
Pewnie nie jest tajemnicą dla Was -widzę same znajome nicki :), że posiadam cud rzemiosła rodem z chińskiej produkcji, czyli Okki Nokki. Najważniejsze, że myje. Póki co używam nadal płynu dostarczonego z ON, który zmieszałem z wodą demineralizowaną (podobno lepsza niż destylowana). Spróbuję pewnie jednak tego L'ART DU SON, jak skończy mi się płyn ON.

Przy brudnych płytach grać się nie da i ON jest jak znalazł.

Co do samego mycia, to nie wiem, jak Wy, ale myję każdą stronę dwa razy, raz zgodnie z ruchem wskazówek zegara i raz w kierunku przeciwnym. Myślę, że to jest spory atrybut ON. Po umyciu LP naturalnie do nowej koperty antystatycznej, najlepiej Nagaoka 102 czy jakoś tak: najlepszy stosunek jakości do ceny.

ja też myję w dwie strony,  po każdej odsysajac. To jest bardziej czasochłonne ale efekt jest. No i po nałożeniu plynu na płytę,  u mnie za pomocą spryskiwacza, rozprowadzam równo  po powierzchni nie spieszac się,  by płyn pobyl troche w rowkach i rozpuscil brudek.

Pędzle z koziego włosia mozna dostać w sklepie z akcesoriami malarskimi - dla malarzy malujących obrazy, nie ściany ;o)
Kosztuje może 20 zł. Trzeba tylko przyciąć i jest super.